5 listopada, 2024
Dwie i pół godziny walki o przetrwanie w WTA Finals! Katastrofa Rybakiny thumbnail
Tenis

Dwie i pół godziny walki o przetrwanie w WTA Finals! Katastrofa Rybakiny

To było spotkanie pełne zwrotów akcji, ale gra obu tenisistek pozostawiała wiele do życzenia. Dopiero w trzecim secie Qinwen Zheng pokazała wysoką klasę i umiejętności, całkowicie dominując nad Jeleną Rybakiną. Chinka wygrała z reprezentantką Kazachstanu 7:6(4), 3:6, 6:1 i pozostała w grze o półfinał WTA Finals. Jednak musi sporo poprawić przed meczem z Jasmine Paolini. W całym meczu popełniła 40 niewymuszonych błędów, drugie tyle miała Rybakina.”, — informuje: www.sport.pl

To byo spotkanie pene zwrotw akcji, ale gra obu tenisistek pozostawiaa wiele do yczenia. Dopiero w trzecim secie Qinwen Zheng pokazaa wysok klas i umiejtnoci, cakowicie dominujc nad Jelen Rybakin. Chinka wygraa z reprezentantk Kazachstanu 7:6(4), 3:6, 6:1 i pozostaa w grze o pfina WTA Finals. Jednak musi sporo poprawi przed meczem z Jasmine Paolini. W caym meczu popenia 40 niewymuszonych bdw, drugie tyle miaa Rybakina.

Był szósty gem pierwszego seta. Mistrzyni olimpijska – Chinka Qinwen Zheng (7. WTA) po zaledwie 20 minutach prowadziła aż 4:1, 30:0 przy serwisie Jeleny Rybakiny (5. WTA). Kazaszka potrafiła się jednak wybronić i wygrać swoje podanie. Chwilę później serwowała Zheng. W drugiej wymianie Chinka popełniła fatalny błąd taktyczny, grając skrót w połowę kortu i rywalka z łatwością ją minęła. – Takie akcje sprawiają czasem, że mecz się odwraca – mówił Żelisław Żyliński, komentator Canal+Sport. I rzeczywiście tak się stało. Zheng w tym samym gemie przy stanie 30:40 popełniła podwójny błąd serwisowy i została przełamana!

Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. „Jestem bardzo podekscytowana”

Tie-break na otwarcie Jelena Rybakina wróciła do gry w tym secie i doszło do pasjonującej końcówki. O losach partii zadecydował tie-break. W nim Chinka prowadziła identycznie, jak wcześniej, czyli 4:1. Mocno pomagała Rybakina, która popełniła trzy błędy. I właśnie kolejnym, niewymuszonym błędem Kazaszki zakończył się tie-break wynikiem 7:4 dla Zheng, a set 7:6.

To była miła odmiana dla Chinki, bo wygrała pierwszego seta w historii pojedynków z Rybakiną. Dotychczas dwa poprzednie mecze Rybakina wygrywała 2:0 – w 2022 roku na Wimbledonie 7:6, 7:5 i rok temu w Pekinie 6:1, 6:2. Z drugiej strony Kazaszka w Rijadzie wróciła do gry po ponad dwumiesięcznej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi. Z kolei Zheng w październiku walczyła w dwóch finałach turniejów – najpierw przegrała z Sabalenką w Wuhan, a potem zwyciężyła w Tokio.

Zheng wypuściła seta z rąk

Kibice w Rijadzie liczyli na lepsze widowisko w drugim secie. W pierwszym, który trwał 58 minut, mało było długich, ładnych akcji. W dodatku tenisistki popełniły w sumie aż 41 niewymuszonych błędów (22 Zheng i 19 Rybakina). Z drugiej strony miały mało winnerów (8 Kazaszki przy 7 Chinki). Rybakina przed rozpoczęciem drugiej partii poprosiła o przerwę na toaletę. Był to dla niej ostatni dzwonek, by liczyć się w grze o półfinał. Podobnie, jak Zheng przegrała przecież swój pierwszy mecz w Arabii Saudyjskiej – z Jasmine Paolini (4. WTA) 6:7, 4:6.

Kluczowy dla losów drugiego seta mógł być piąty gem. W nim serwowała Rybakina przy stanie 2:2 i prowadziła 40:15. Wtedy Chinka w dwóch akcjach z rzędu dobrze zaatakowała i w nagrodę zdobyła punkty. Doszło do gry na przewagi. Przy drugiej równowadze Kazaszka popełniła dwa z rzędu niewymuszone błędy i została przełamana.

Zheng prowadziła 3:2, 30:0 i serwowała. I podobnie, jak w pierwszej partii, miała chwilę przestoju. Rybakina w szóstym gemie postawiła wszystko na jedną kartę, mocno atakowała i odrobiła straty!

W siódmym gemie Zheng miała dwie szanse na przełamanie, ale wtedy Kazaszka przypomniała sobie, że ma jeden z najlepszych serwisów w światowym tourze i obroniła się dwoma asami z rzędu. To serwis pozwolił Rybakinie na dobre odjechać w tym secie, którego wygrała 6:3.

Kluczowe przełamanie Obie tenisistki grały dość chaotycznie, nierówno. W sumie przez dwa sety zaliczyły ponad 60 niewymuszonych błędów. W trzecim secie musiały coś zmienić. W pierwszych trzech gemach decydującej partii trudno było wskazać lepszą tenisistkę. Rybakina bazowała na siłowych zagraniach, a Zheng na zwinności i szybkości.

Kluczowy okazał się czwarty gem trzeciego seta, kiedy Chinka przełamała swoją rywalkę i prowadziła 3:1. Wreszcie złapała odpowiedni rytm, a Rybakina de facto pomagała jej prostymi błędami. Regularnie wyrzucała swój forhend poza kort, nawet w prostych sytuacjach, kiedy nie jest zmuszona do głębokiej defensywy.

Reprezentantka Kazachstanu nawet nie za bardzo się stawiała. Owszem, w szóstym gemie zagrała kilka niezłych piłek, broniąc trzy break pointy, ale na więcej nie było jej stać. Została ponownie przełamana. W ostatnim, siódmym gemie Zheng postawiła kropkę nad „i” i wygrała seta 6:1, a cały mecz 2:1. Zagrała w tej partii na swoim poziomie. Mecz trwał dwie godziny i 27 minut.

W trzeciej kolejce grupy fioletowej Rybakina zmierzy się z Sabalenką, a Zheng zagra z Paolini. Starcie Chinki z Włoszką zapewne będzie bezpośrednim starciem o awans do pfinau. Jednak jeśli chce myśleć o wyrównanej rywalizacji z Paolini, musi przestać popełniać tyle niewymuszonych błędów. W całym spotkaniu mieliśmy aż 80 takich błędów po obu stronach kortu, czyli w wykonaniu Rybakiny i Zheng.

WTA Finals – grupa fioletowa: Jelena Rybakina – Qinwen Zheng 6:7(4), 6:3, 1:6

Powiązane wiadomości

Carlos Alcaraz on Novak Djokovic RIVALRY after opening win at #USOpen 🇺🇸

Euro sport

Sabalenka ruszyła do kamery i się zaczęło. Odsłonili kulisy

sport. pl

SVONTEK: „Dobrze trenowaliśmy z Sobolenką, coś takiego nie zdarzyło się od 2022 roku”

sport ua

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej