„W 2022 r. rosyjskie wojsko torturowało ukraińskich więźniów w przedsiębiorstwie państwowym Sojuszu Prypeci zlokalizowanym w Narowli w obwodzie homelskim na Białorusi. Źródło: wspólne śledztwo „Scheme” i BRC (Radio Liberty) przy wsparciu projektu dotyczącego dokumentacji zbrodni wojennych The Reckoning Project i grupy hakerskiej „Cyberpartizans”, donosi na Facebooku dziennikarz śledczy „Radio Liberty” Kyrylo Ovsyanyi. Szczegóły: Według dziennikarzy „Sojusz Prypeci” jest przedsiębiorstwem państwowym pod rządami Aleksandra Łukaszenki.„, informuje: www.pravda.com.ua
Źródło: wspólne śledztwo „Schemes” i BRC (Radio Liberty) przy wsparciu projektu dokumentowania zbrodni wojennych The Reckoning Project i grupy hakerskiej „Cyberpartizans”, relacjonuje na Facebooku dziennikarz śledczy „Radio Liberty” Kyrylo Ovsyanyi
Bliższe dane: Według dziennikarzy Sojusz Prypeć jest przedsiębiorstwem państwowym pod rządami Oleksandra Łukaszenki.
Reklama:
To właśnie do tego państwowego przedsiębiorstwa należy działka w Narowli, gdzie w 2022 roku Rosjanie torturowali Ukraińców w swojej bazie wojskowej.
Po powrocie z niewoli Ukraińcy pamiętali jedynie, że byli przetrzymywani na Białorusi. Jednak ani jedna osoba nie potrafiła dokładnie powiedzieć, gdzie podczas „filtrowania” była bita, torturowana, maltretowana i próbowała zostać wykorzystana w filmach propagandowych. Jedyne, co pamiętali, to coś w rodzaju kołchozów.
Dziennikarze OSINT przeanalizowali nagrania wideo rosyjskich propagandystów oraz zdjęcia satelitarne i ustalili, gdzie dokładnie to się wydarzyło. Teraz czekają „na odpowiednią reakcję ze strony Prokuratury Generalnej”.
Według zdjęć satelitarnych Planet Labs rosyjskie wojsko przebywało w tej bazie co najmniej do początku maja 2022 roku.
W śledztwie po raz pierwszy publikuje się także unikalny materiał uzyskany przez dziennikarzy Radia Liberty – nagranie z rosyjskiej kamery wojskowej znalezionej na terenie obwodu kijowskiego. Na nagraniu wideo, nakręconym rankiem 24 lutego 2022 r., widać wkraczanie konwoju wojsk rosyjskich z Białorusi na terytorium Ukrainy, w rejonie Czarnobyla.
Następnie żołnierzy tych, między innymi więźniów, można było zobaczyć na terenie białoruskiego „Sojuszu Prypeci” w Narowli w propagandowym opowiadaniu NTV.
Po inwazji na pełną skalę ukraińscy obrońcy praw człowieka i dziennikarze zaczęli otrzymywać liczne zeznania, że armia rosyjska zorganizowała na terenie Narowli obóz filtracyjny, do którego wywożono schwytanych Ukraińców – zarówno cywilów, jak i wojskowych. Niektórzy obrońcy praw człowieka nazywają ten obóz jednym z najbardziej okrutnych w traktowaniu więźniów.
Według obrońców praw człowieka część Ukraińców, którzy przeszli przez obóz filtracyjny na terenie Sojuszu Prypeci w Narowli, nadal przebywa w niewoli, w szczególności na terenie kolonii karnych w Rosji.