5 listopada, 2024
Głos z Rosji w sprawie wyborów w Mołdawii. "Opłakana sytuacja" thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Głos z Rosji w sprawie wyborów w Mołdawii. „Opłakana sytuacja”

Rosja nie kryje rozczarowania wynikiem wyborów prezydenckich w Mołdawii. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa stwierdziła, że zwyciężczyni Maia Sandu prowadziła najbardziej niedemokratyczną kampanię w historii kraju, a władze kraju dopuściły się licznych naruszeń i fałszerstw.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Rosja nie kryje rozczarowania wynikiem wyborów prezydenckich w Mołdawii. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa stwierdziła, że zwyciężczyni Maia Sandu prowadziła „najbardziej niedemokratyczną kampanię” w historii kraju, a władze kraju dopuściły się „licznych naruszeń i fałszerstw”.

„Pomimo opłakanej sytuacji w mołdawskiej demokracji mamy nadzieję, że kierownictwo Republiki, które pozostaje u władzy, nie będzie pogłębiać rozłamu w społeczeństwie” – napisała Zacharowa w oświadczeniu wydanym po ogłoszeniu wyników wyborów w Mołdawii.

Wyniki wyborów w Mołdawii. Zacharowa: Najbardziej niedemokratyczna kampania Rzeczniczka rosyjskiego MSZ przekonywała, że wielu ekspertów i politologów „wskazuje na liczne nadużycia i fałszerstwa ze strony władz”. Jako przykład podała rzekome uchybienia w organizacji głosowania korespondencyjnego, które powodować mogły występowanie oszustw wyborczych.

Zacharowa skrytykowała również proces kampanii wyborczej prowadzonej przez Sandu. „Nie będzie przesadą stwierdzenie, że była to najbardziej niedemokratyczna kampania wyborcza w historii niepodległej Mołdawii, procesu wyborczego i wykorzystania na dużą skalę zasobów administracyjnych przez władze”.

ZOBACZ: Wybory w Mołdawii zakończone. Podano oficjalne wyniki

Przedstawicielka Rosji orzekła, że ma nadzieję, że Maia Sandu „pójdzie drogą poszanowania interesów większości własnych obywateli mieszkających w samej Mołdawii, a nie w krajach zachodnich”. Nawiązała tym samym do przewagi Sandu osiągniętej dzięki głosom diaspory żyjącej poza granicami kraju.

Jak stwierdziła, wyborcy sprzeciwiają się „demontażowi mołdawskiej tożsamości narodowej” i chcą zachować trwające od wieków więzi z Rosją, która „była i będzie niezawodnym przyjacielem kochającego wolność narodu mołdawskiego”.

Wybory w Mołdawii. Maia Sandu pozostanie prezydentem W poniedziałek Centralna Komisja Wyborcza w Kiszynowie ogłosiła, że obecna prezydent Maia Sandu oficjalnie wygrała wybory prezydenckie w Mołdawii. 

W II turze – po przeliczeniu wszystkich głosów – ubiegającą się o reelekcję przywódczynię wskazało 929 964 Mołdawian, co przełożyło się na 55,33 proc. poparcia. Jej konkurent Alexandr Stoianoglo zdobył 750 644 głosów, czyli 44,67 proc.

ZOBACZ: Wołodymyr Zełenski ostrzega kraje Zachodu. „Za rok lub dwa stracą Mołdawię”

O zwycięstwie obecnej prezydent zdecydowała diaspora żyjąca poza granicami kraju. Gdyby o przyszłej głowie państwa decydowali wyłącznie obywatele żyjący na co dzień w Mołdawii, wybory zwyciężyłby Stoianoglo (51,33 proc. do 48,67 proc. na korzyść Stoianoglo – poza granicami: 82.83 proc. do 17.17 proc na korzyść Sandu) – wynika z danych mołdawskiej Centralnej Komisji Wyborczej.

W komisjach wyborczych poza krajem odnotowano w czasie tych wyborów rekordową frekwencję – zagłosowało ponad 320 tys. osób. W II turze wyborów diaspora w przeważającej większości głosowała na Sandu.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Mariusz Błaszczak: Tusk powinien podać się do dymisji po wygranej Trumpa

polsat news

Kompletnie pijany kierowca przewoził dzieci do szkoły w Warszawie

rmf24 .pl

Dramatyczna sytuacja na wschodzie. Ukraina staje w obliczu „jednej z najsilniejszych” ofensyw rosyjskich

dziennik .pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej