27 października, 2024
Gorączka Zachodniego Nilu. Jest podejrzenie drugiego przypadku w Polsce thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Gorączka Zachodniego Nilu. Jest podejrzenie drugiego przypadku w Polsce

Główny Inspektor Sanitarny potwierdził w sobotę wystąpienie nowego przypadku podejrzenia zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu. Tym razem u osoby powracającej z zagranicy. – Nie ma kompletnie żadnego powiązania z pierwszą osobą, więc to jest po prostu zbieg okoliczności – przekazał Paweł Grzesiowski.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Główny Inspektor Sanitarny potwierdził w sobotę wystąpienie nowego przypadku podejrzenia zakażenia wirusem gorączki Zachodniego Nilu. Tym razem u osoby powracającej z zagranicy. – Nie ma kompletnie żadnego powiązania z pierwszą osobą, więc to jest po prostu zbieg okoliczności – przekazał Paweł Grzesiowski.

Paweł Grzesiowski zaznaczył, by nie łączyć tego przypadku z pierwszym. Zwrócił uwagę, że „wirus jest ten sam, ale miejsce jego nabycia jest zupełnie inne”.

Jak zauważył, pierwsza z zakażonych osób nie wyjeżdżała w tereny tropikalne i jest to przypadek rodzimy. Natomiast druga wróciła z Egiptu i jej zakażenie „jest ewidentnie powiązanie z pobytem za granicą”.

ZOBACZ: Zakażenie trzema wirusami. Prof. Januszewicz: Rozróżnienie zakażenia RSV od COVID-19 jest trudne

– To jest osoba, która wróciła z zagranicy z zapaleniem mózgu o dosyć łagodnym przebiegu. Nie ma kompletnie żadnego powiązania (z pierwszą osobą – red.), więc to jest po prostu zbieg okoliczności, że dwie osoby w tym samym mieście pojawiły się w tak krótkim czasie z podobnym podejrzeniem – bo badania są wstępne, ale oczywiście już kierunkują nasze podejrzenia – powiedział.

Gorączka Zachodniego Nilu. Drugie zakażenie w Polsce, doszło do niego za granicą Grzesiowski dodał, że choroba nie przenosi się między ludźmi i są to dwa niezależne przypadki. – To bardzo ważne, aby nie tworzyć atmosfery zagrożenia – powiedział.

Podkreślił, że praktycznie w każdym sezonie zdarzają się przypadki zakażeń wirusem gorączki Zachodniego Nilu właśnie wśród osób, które wybrały się w tropiki. – To jest zjawisko znane w Europie od kilkunastu lat, że niektórzy ludzie wracają z tropików z tym wirusem, tak jak z malarią – dodał.

W środę szef GIS opisał przypadek dorosłej osoby, która została zakażona, ale nie wyjeżdżała za granicę. To oznacza, że zaraziła się w Polsce, od komara, który wypił krew chorego ptaka.

Gorączka Zachodniego Nilu. Jakie są objawy? Wirus gorączki Zachodniego Nilu nie przenosi się między ludźmi. Nie można się zarazić przez dotyk czy kontakt z wydzielinami chorego. Najczęściej pojawia się u ptaków, ale zdarza się też m.in. u ludzi i koni.

Przenoszony jest przez komary, rzadziej przez meszki. Zdarza się, że do zakażeń dochodzi po ukąszeniu przez kleszcza. W 80 proc. przypadków u ludzi zakażenie wirusem gorączki Zachodniego Nilu ma przebieg bezobjawowy.

ZOBACZ: Gorączka Zachodniego Nilu w Polsce? „Wszystko na to wskazuje”

Okres inkubacji wynosi od 2 do 14 dni. W przypadku łagodnego przebiegu pojawia się nagła gorączka, bóle głowy, pleców, mięśni, czasem nudności, wymioty, bóle brzucha i biegunka. Może wystąpić odropodobna lub grudkowa wysypka.

Ostre objawy trwają od 3 do 10 dni, ale dolegliwości bólowe i zmęczenie mogą utrzymywać się nawet kilka tygodni. Obszarami stałego występowania WNF są Afryka, Ameryka Północna, Australia oraz Europa. Nie istnieje skuteczna szczepionka.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Mocny wpis Donalda Tuska. „Tak kończy architekt smoleńskiego piekła”

polsat news

Wyniki losowania Lotto na 22 października 2024. Sprawdź wygrane liczby

polsat news

Tragiczny wypadek w słowackich Tatrach. Zginęła Polka

polsat news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej