“Janusz Kowalski opuścił w czwartek studiu Polsat News podczas programu Debata Dnia. Goście Agnieszki Gozdyry dyskutowali na temat badania wraku prezydenckiego Tu-154M po katastrofie smoleńskiej. – Ja przepraszam bardzo, wychodzę. Nie będę tej putinowskiej narracji słuchał – powiedział polityk.”, — informuje: www.polsatnews.pl
– Kto przekazał wrak Rosjanom? – powtarzał pytanie, zwracając się do Karoliny Pawliczak z Koalicji Obywatelskiej.
Prowadząca Agnieszka Gozdyra przypomniała, że w 2011 roku polscy prokuratorzy wojskowi i biegli polecieli do Moskwy, aby dokonać oględzin elementów wyposażenia samolotu Tu-154M.
Janusz Kowalski opuścił studio. „Wychodzę” – Ale kto przekazał wrak? Niech się pani przygotuje do programu. Tusk zostawił wrak Rosjanom. Pani mówi nieprawdę. Broni pani narracji rosyjskiej. No i z czego się pani cieszy? – mówił dalej Janusz Kowalski.
– Ja przepraszam bardzo, wychodzę. Nie będę tej putinowskiej narracji słuchał – oświadczył polityk PiS.
WIDEO: Janusz Kowalski w „Debacie Dnia”
Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo… Agnieszka Gozdyra próbowała przekonać Kowalskiego, by został i kontynuował rozmowę.
– Już do pani nigdy nie przyjdę. Z panią się nie rozmawia – dodał poseł, po czym wyszedł ze studia.
Podkomisja smoleńska. MON składa zawiadomienia W październiku Ministerstwo Obrony Narodowej zaprezentowało wnioski z raportu zespołu badającego prace podkomisji do ponownego zbadania katastrofy smoleńskiej. Podkomisję w 2016 roku powołał ówczesny szef MON Antoni Macierewicz, który dwa lata później został jej przewodniczącym.
ZOBACZ: Mocny wpis Donalda Tuska. „Tak kończy architekt smoleńskiego piekła”
Resort obrony uważa, że prace podkomisji były nierzetelne, jej członkowie nie mieli kwalifikacji do badania wypadków lotniczych, a opinie ekspertów zostały przemilczane lub przeinaczone tak, aby pasowały do hipotezy o wybuchu, do którego miałby dojść na pokładzie samolotu Tu-154 M.
Zapowiedziano wówczas, że na podstawie raportu resort sfomułuje i skieruje 41 wniosków do prokuratury, w tym 24 dotyczące samego Antoniego Macierewicza.
Czytaj więcej