“Siatkarze Jastrzębskiego Węgla wygrali na wyjeździe z Lewskim Sofia 3:2 (25:21, 23:25, 25:22, 26:28, 15:12) w piątej kolejce Ligi Mistrzów i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału.”, — informuje: www.rmf24.pl
Rywalami jastrzębian są też francuski Chaumont VB 52 i SVG Luneburg. Z Niemcami jastrzębianie zagrają 29 stycznia u siebie w ostatniej kolejce fazy grupowej.
Kapitan mistrza Polski Benjamin Toniutii podkreślał przed czwartkowym spotkaniem, że liczy na wygraną, bezpośredni awans, bez konieczności rywalizowania w lutowym barażowym dwumeczu o ćwierćfinał. Francuski rozgrywający przestrzegał, że gospodarze zagrają bez presji i postawią trudne warunki.
Miał rację. Pierwszego seta goście wygrali, ale nie bez problemów. W trakcie gry bywało nerwowo, czerwoną kartkę obejrzał środkowy ich bloku Norbert Hubert, co oznaczało stratę punktu. W wyjściowym składzie Lewskiego znalazł się 17-letni Nikołaj Nikołajew.
Jeszcze trudniejsze warunki postawili Bułgarzy w drugiej partii, co bardzo ożywiło ich kibiców. Kiedy mistrzowie Polski prowadzili 21:18, trzema „asami” do wyrównania doprowadził Wenisław Antow. On też skończył ostatnią akcję tej odsłony.
W trzecim secie prowadzenie się zmieniało, zawodnicy trenera Mendeza mieli spore problemy z zatrzymaniem rozpędzonych rywali. W ostatnich dwóch akcjach pomógł im najpierw prosty błąd gospodarzy, potwierdzony analizą wideo, a potem punktowa zagrywka Toniuttiego.
W czwartym secie zawodnicy z Sofii ryzykowali zagrywką i – choć przytrafiło się im też sporo pomyłek – doprowadzili do tie-breaka. Jastrzębianie nie wykorzystali swoich szans przy prowadzeniu 24:22 i 25:24, a po chwili obserwujący na stojąco grę miejscowi kibice mieli powody do radości.
Przy zmianie stron w piątym secie mistrzowie Polski prowadzili 8:5, ale potem znów nie potrafili przyjąć zagrywki Antowa i stracili cztery punkty z rzędu. Na szczęście dla jastrzębian dwoma „asami” odpowiedział wybrany potem MVP spotkania Anton Brehme, a po skutecznym ataku Norberta Hubera zawodnicy trenera Mendeza mogli odetchnąć z ulgą, bo pierwsza część ich planu na tę edycję LM została wykonana.
W LM 20 zespołów rywalizuje w pięciu grupach. Bezpośredni awans do ćwierćfinału uzyskają tylko ich zwycięzcy, a ekipy z drugich lokat plus drużyna z trzeciego miejsca z najlepszym bilansem utworzą pary barażowe, które wyłonią trzech kolejnych ćwierćfinalistów.
W minionym sezonie Jastrzębski Węgiel obronił mistrzostwo kraju, a w finale Ligi Mistrzów przegrał z włoskim Itasem Trentino 0:3. Rok wcześniej też dotarł do finału LM, gdzie musiał uznać wyższość kędzierzyńskiej Zaksy (2:3).
Jastrzębianie także dwukrotnie wystąpili w Final Four LM – w 2011 roku we włoskim Bolzano, gdzie zajęli czwarte miejsce oraz w 2014 roku w Ankarze, gdzie skończyli na trzeciej pozycji.
Lewski: Stoił Palew, Wenisław Antow, Livan Osoria, Todor Skrimow, Julius Frikal, Nikołaj Nikołajew – Dimitar Dobrew (libero) oraz Damyan Kolew, Władimir Garkow.
Jastrzębski Węgiel: Benjamin Toniutti, Norbert Huber, Tomasz Fornal, Anton Brehme, Timothee Carle, Łukasz Kaczmarek Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Waliński, Mateusz Kufka, Arkadiusz Żakieta, Juan Finoli.