17 listopada, 2024
Jennifer Love Hewitt wspomina, że ​​media wiedziały o śmierci jej matki zanim ona to zrobiła thumbnail
Rozrywka

Jennifer Love Hewitt wspomina, że ​​media wiedziały o śmierci jej matki zanim ona to zrobiła

Jennifer Love Hewitt po raz pierwszy otwiera się na temat swoich bliskich relacji z matką w nowej książce Inheriting Magic — której tytuł, jej zdaniem, opisuje, w jaki sposób kontynuuje dziedzictwo swojej matki, Patricii Mae, dzięki której wszyscy wokół niej czuli się wyjątkowo. „Byłbym w bardzo popularnym programie telewizyjnym”, — informuje: www.hollywoodreporter.com

Jennifer Love Hewitt w nowej książce po raz pierwszy otwarcie opowiada o swoich bliskich relacjach z matką Dziedziczenie magii — tytuł, który według niej opisuje, jak kontynuuje dziedzictwo swojej matki, Patricii Mae, dzięki której wszyscy wokół niej czują się wyjątkowo.

„Byłabym w bardzo popularnym programie telewizyjnym, wchodziliśmy do restauracji i ludzie nie przejmowali się mną; to była moja matka” – powiedział Hewitt w rozmowie z 9-1-1 współgwiazda Bryan Safi na uroczystości związanej z nadchodzącą książką i filmem Lifetime Wakacyjny ćpun w księgarni Zibby’ego w Los Angeles. „Chcieli wiedzieć, kim była kobieta, obok której stałem, ponieważ była światłem, była radością. Zaprzyjaźniła się ze wszystkimi, nie było dla niej nikogo obcego na świecie.

Następnie Hewitt podzieliła się przykładem tego, jak jej matka sprawiła, że ​​nawet najbardziej niezwykłe dni w domu stały się magiczne. „Gdybym miała złamane serce albo miała zły dzień, ustawiała świąteczne lampki, bo wierzyła, że ​​to poprawia nastrój” – powiedziała, śmiejąc się na to wspomnienie. „Jeśli miałem silne skurcze, były światła”.

Patricia Mae zmarła z powodu powikłań związanych z rakiem 12 czerwca 2012 roku w wieku 67 lat. Według Hewitt media dowiedziały się o tej wiadomości wcześniej niż ona.

„Nie umieściłem w książce tego, że prasa wiedziała przede mną o śmierci mojej mamy” – powiedział Hewitt, który przebywał wówczas w Monako na 52. Festiwalu Telewizyjnym w Monte Carlo. „Czas lotu po powrocie był bardzo długi. Lot trwał jakieś 10 i pół godziny, więc kiedy przyjechałem, wszyscy już o tym wiedzieli, a dla mnie było to bardzo dziwne. Ale później pomyślałem: „Wszyscy zawsze wiedzieli wszystko o moim życiu wcześniej”. Nawet po rozstaniu ludzie mówili: „On już cię zdradzał”. Naprawdę, ludzie? Na przykład: dlaczego mi nie powiedziałeś?

Dwanaście lat później Hewitt mówi, że w końcu czuje się gotowa, aby podzielić się wspomnieniami o swojej matce i o tym, jak sprawia, że ​​życie jej rodziny jako mama staje się magiczne, poprzez swoją książkę, której premiera zaplanowana jest na 10 grudnia. „Szczerze mówiąc, Nigdy nie powiedziałam tyle o mojej matce po jej śmierci, bo zabrakło mi słów” – powiedziała Reporter z Hollywood. „Po prostu nie wiedziałam, co powiedzieć, i wydało mi się, że to właściwy moment, aby porozmawiać o niej i powiedzieć: «To właśnie zostawiła po sobie»”.

Część tego doświadczenia zostanie również przetłumaczona na ekranie The Wakacyjny ćpunktóry wyreżyserował Hewitt, jest producentem wykonawczym i występuje u boku jej męża Briana Hallisaya. Trójka ich dzieci także występuje w filmie, którego premiera zaplanowana jest na 14 grudnia.

Jennifer Love Hewitt i Brian Hallisay w filmie „Wakacyjny ćpun”. Życie

„Naprawdę chciałem, żeby każdy miał film” – wyjaśnił Hewitt, opowiadając o historii kobiety przeżywającej pierwsze Święta Bożego Narodzenia bez matki, która potencjalnie znajduje miłość w mężczyźnie nieświadomie skrywającym w sobie żal. „Chciałem filmu dla ludzi szczęśliwych i dla ludzi, którzy odczuwali smutek. Chciałem, żeby obie strony były widoczne w czasie wakacji, bo tak właśnie jest. Mimo że jestem maniaczką wakacji, Święta Bożego Narodzenia bez mamy są dla mnie naprawdę trudne. Zawsze mam chwilę, czasem mam więcej. I myślę, że to w porządku. To nie znaczy, że nie jesteś w świątecznym duchu AF, po prostu masz tę dziurę w sercu i to się dzieje.

Na planie filmu – na którym gościnnie występuje Kristin Chenoweth, która była bliską przyjaciółką mamy Hewitta – złożono hołd ku pamięci tych, którzy stracili obsadę i ekipę.

„Mieliśmy tablicę, na której każdy przynosił zdjęcia swoich bliskich, którzy odeszli, i każdego dnia dedykowaliśmy im wszystkim film” – powiedział Hewitt. „Naprawdę nie chciałem, żeby wydawało się, że to tylko moje doświadczenie. Chciałem, żeby należał do wszystkich. Było więc naprawdę miło, ponieważ załoga i wszyscy na końcu mówili: „Czułem, że naprawdę zaszczyciłem mojego tatę” lub „Czułem, że naprawdę zaszczyciłem moją babcię” lub „Czułem się, jakby byli tu z nami. ’ Wydawało mi się, że to była podróż dla wszystkich i myślę, że wszyscy poczuliśmy, że po zakończeniu tego wszystkiego odpuściliśmy i w ten sposób było pięknie.

Dzieląc się ostatnim wspomnieniem o swojej matce, Hewitt przypomniała sobie, jak za każdym razem, gdy wychodziła z domu na sesję, bez względu na porę dnia i nocy, jej matka prosiła, aby trzymać się za ręce.

„Zapytałem ją dopiero, gdy prawdopodobnie miałam około 20 lat. Pomyślałam: «Dlaczego trzymamy się za ręce?». O co tu chodzi? Bo naprawdę nie zrozumiałem. Powiedziała: „Chcę, żebyś zabierał ze sobą do pracy moją miłość i wsparcie w ciągu dnia. Chcę, żebyś to poczuł i wiedział, że jestem z tobą. I tęsknię za tym” – powiedział Hewitt. „To jest to, za czym tęsknię najbardziej. Chciałbym mieć jej rękę.

Powiązane wiadomości

Sezon 6 „Yellowstone”: Czy dzieje się to po śmierci Johna Duttona?

hollywood life

Wartość netto Zacha Bryana: ile pieniędzy zarabia gwiazda country

hollywood life

Recenzja „Dune: Prophecy”: Ponury prequel w stylu „Domu smoka” stacji HBO przydałby się nieco więcej pikanterii

hollywoodreporter com

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej