“„Oczywiście, że będziemy się odwoływać” – powiedział Jarosław Kaczyński, pytany o poniedziałkową decyzję PKW, która odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS za 2023 rok. Zdaniem prezesa PiS, większość członków komisji złamała prawo. W jego ocenie „żyjemy w tej chwili w stanie kompletnej anarchii”.”, — informuje: www.rmf24.pl
O to, czy PiS będzie odwoływał się od tej decyzji, szef tej partii Jarosław Kaczyński został zapytany przez dziennikarzy w Sejmie.
Zauważył jednak, że jeden z przedstawicieli PKW Ryszard Kalisz stwierdził, że instytucja ta „nie będzie liczyła się z wyrokami sądów”. Zdaniem Kaczyńskiego „my żyjemy w ten chwili w stanie kompletnie anarchii, takiej dyktaturo-anarchii”. Poniedziałkową decyzję PKW polityk ocenił w kategoriach „łamania prawa” przez – jak powiedział – „większość, która nie powinna być większością”. Zgodnie z rachunkiem (…) my powinniśmy mieć o jednego członka (w PKW – przyp. red.) więcej – dodał.
Po zakończeniu poniedziałkowego posiedzenia zasiadający w PKW Kalisz przekazał, że komisja podjęła uchwałą kierunkową, zgodnie z którą nie uznaje orzeczeń, które są wydane przez sędziów powołanych przy udziale „neo-KRS”.
Kalisz podkreślił w poniedziałek, że Prawu i Sprawiedliwości przysługuje siedem dni na odwołanie do Sądu Najwyższego. Podkreślam bardzo wyraźnie: do Sądu Najwyższego, a nie do tej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznyc – zaznaczył.
Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych trafiają nie tylko odwołania od decyzji PKW w sprawie sprawozdań finansowych komitetów wyborczych czy partii politycznych, ale także przy rejestracji komitetów wyborczych czy kandydatów w wyborach. W PKW trwa spór dotyczący tego, jak traktować jej orzeczenia.