“Policjanci z Komisariatu Policji w Kętach (woj. małopolskie) otrzymali nietypowe zgłoszenie. Na jednym z torowisk zauważono pędzącą koparkę. Uwagę świadków zwrócił jeszcze jeden szczegół – w kabinie maszyny nie było kierowcy.”, — informuje: www.polsatnews.pl
ZOBACZ: Awaria na kolei w Warszawie. Pociągi zanotowały spore opóźnienia
Jak się okazało, znajdujący się na remontowanym odcinku torowiska sprzęt stoczył się ze spadku terenu i zaczął nabierać prędkości.
W międzyczasie operator koparki powiadomił pracowników PKP.
Kęty. Koparka jechała po torach Po jakimś czasie udało się zatrzymać pojazd, który stanął w rejonie przejazdu kolejowego – podaje serwis Oświęcim 112. Według lokalnych mediów koparka miała przejechać niecały kilometr.
Na miejsce zdarzenia skierowano strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kętach i Kętach-Podlesiu oraz Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej (JRG).
an / polsatnews.pl
Czytaj więcej