“„PiS dostał jedną rzecz: wiarę w to, że to jest możliwe” – tak o ewentualnej wygranej kandydata Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich w Polsce powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL. „Dla Polski najważniejszym tematem w tym tygodniu jest zmiana prezydenta w Stanach Zjednoczonych. W ogóle bezpieczeństwo i sprawa szczelności granic wygrało w Stanach. To było ważniejsze niż gospodarka, choć i ona była bardzo wysoko. To coś, co też charakteryzuje mocno sprawy…”, — informuje: www.rmf24.pl
Pytany o relacje rządu z prezydentem Andrzejem Dudą w kontekście wyniku wyborów w USA zapewnił, że są one dobre.
W sprawach bezpieczeństwa jest między nami porozumienie – między rządem a prezydentem. Wspólna wizyta w Biały Domu w rocznicę przystąpienia do NATO prezydenta i premiera była tego symbolem. Nominacje generalskie – tu nie mamy problemu z uzgadnianiem osób na generałów lub na kolejne awanse – stwierdził wicepremier.
Gospodarz Popołudniowej rozmowy w RMF FM zapytał także swojego gościa o plany Donalda Trumpa dotyczące wymuszenia rozejmu w Ukrainie.
Zobaczymy, jak Donald Trump podejdzie do tej kwestii. Na razie były zapowiedzi przedwyborcze, a teraz będzie sytuacja, że obejmie urząd i rozpocznie różne działania. Jak widziałem wczoraj wypowiedź prezydenta Zełenskiego po rozmowie z prezydentem Trumpem, to on był z niej zadowolony – stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Natomiast co do słów prezydenta Ukrainy o Polsce – Polska pomaga tyle, ile jest w stanie i pomogła w pierwszych dniach, kiedy inni nie byli do tej pomocy skorzy. Będę prezentował informacje na temat tej pomocy i jej zakresu – dodał.
Nie ma planów przywracania poboru. On jest zawieszony, dziś nie narzekamy na liczbę chętnych do wstąpienia do armii – zapewnił wicepremier.
Na pytanie Marka Tejchmana, kiedy polskie wojsko osiągnie poziom 300 tys. żołnierzy, wicepremier odpowiedział, że „nie tylko wielkość armii się liczy, ale jej zdolności operacyjne”. Dodał, że „pod względem liczebności mamy armię większą od francuskiej i trzecią armię w NATO (po amerykańskiej i tureckiej)”.
Francuzi mogą mieć mniejszą liczebność, ale mają zdolności operacyjne i broń nuklearną. My sukcesywnie zwiększamy armię. Powiem szczerze, że mamy więcej chętnych, niż możliwości ich przeszkolenia. Podnieśliśmy uposażenia o 20 proc. na samym starcie naszych rządów, zmieniamy indywidualne wyposażenie, które jest dla żołnierzy bardzo ważne – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Marek Tejchman pytał swojego gościa także o wybory prezydenckie w Polsce oraz o sytuację w koalicji rządzącej.
Uważam, że wynik wyborów w USA będzie miał wpływ na wybory prezydenckie w Polsce. Centrowy kandydat ma dużo większe szanse wygrać z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości niż radykalnie lewicowy. My – jako Trzecia Droga – będziemy proponować Szymona Hołownię. Gramy razem w Trzeciej Drodze – powiedział wicepremier.
Naprawdę wczorajszy dzień był znaczący i zmienił perspektywę. Rozmawiałem wczoraj z Szymonem Hołownią i myślę, że wiele osób zaczyna inaczej patrzeć na nasze działania jako PSL-u – że ważne jest posiadanie skrzydeł i skrzydło centroprawicowe, które my zajmujemy, jest po prostu bardzo ważne dla naszej koalicji. Niektórzy tego nie dostrzegali i uważali, że jest to zaściankowe i średniowieczne, a okazuje się, że wielu ludzi myśli tak, jak my: o bezpieczeństwie, dobrych sojuszach, spokoju wewnętrznym – dodał.
Wicepremier skomentował także doniesienia Onetu o tym, że niektórzy działacze PSL-u mieli przyjacielsko i rodzinnie obsadzać różne stanowiska.
Po pierwsze – jeśli ktoś jest przygotowany, to jest rozliczany z kompetencji i tak będzie rozliczany. Po drugie – na miejscu moich kolegów i koleżanek z koalicji bym tak łatwo nie szafował słowami, bo każda partia chce mieć wpływ na określone sprawy, za które odpowiada. Kto jest bez oczekiwań w tym względzie niech pierwszy rzuci kamieniem – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz, który odniósł się także do kwestii aborcji.
Mamy w tej sprawie jasną zasadę od lat. Każdy decyduje indywidualnie w PSL. Tu nie ma dyscyplinie. W sprawie skierowania do prac komisji wydaje mi się, że tak jak poprzednio ten projekt zostanie skierowany do komisji. Te głosy się pewnie w PSL-u podzielą – stwierdził gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM.
Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił także, że nie wierzy w powiedzenie, że „PiS się skończył”. Powiedział również, że jak najbardziej możliwe jest to, że kandydat PiS wygra wybory prezydenckie.
PiS dostał jedną rzecz: wiarę w to, że to jest możliwe – stwierdził.
Wicepremier stwierdził także, że możliwe jest, że prezydent Trump lub jego wysoki przedstawiciel przyjedzie do Polski i to być może jeszcze przed jego zaprzysiężeniem.