“Ostatnie tygodnie były niezwykle trudne dla Naomi Osaki. Po kreczu w Pekinie wycofała się z aż trzech kolejnych turniejów. I jak się okazuje, więcej w tym roku na korcie już się nie pojawi. Japonka poinformowała w rozmowie z mediami o wycofaniu z finałów Bille Jean King Cup. Powodem są poważne problemy zdrowotne. Ujawniła, co dokładnie jej dolega. – Nadal mam łzy w oczach – mówiła.”, — informuje: www.sport.pl
Był to wówczas wielki cios dla Japonki. Była bowiem na dobrej drodze, by po raz pierwszy od powrotu po przerwie spowodowanej urodzeniem dziecka, wygrać cztery mecze z rzędu. Kłopoty zdrowotne stanęły jednak na drodze do sukcesu. Przez uraz wycofała się też z turniejów w Wuhan oraz w Osace. „Było gorzej, niż myślałam. Robię, co mogę, żeby potencjalnie wystąpić w Tokio, ale nadal czekam na to, co powie lekarz” – pisała kilka dni temu. Ale i z imprezy w Tokio musiała zrezygnować.
Naomi Osaka wycofała się z BJKC. To dla niej koniec sezonu Kibice wierzyli, że nie jest to koniec sezonu dla japońskiej tenisistki. Jedną z ostatnich okazji do zobaczenia jej na korcie w tym roku miały być finały Billie Jean King Cup. Ostatecznie jednak Osaka nie wystąpi w evencie, o czym poinformowała dziennikarzy. Powód? Kontuzja okazała się o wiele poważniejsza niż pierwotnie spekulowano. Uraz dotknął kilka części ciała.
– Myślałam, że to jedynie naciągnięcie mięśni pleców. Zdecydowałam się jednak na rezonans magnetyczny w Pekinie. Diagnoza nie pozostawiła wątpliwości. Stwierdzono u mnie przepuklinę dysku w kręgosłupie oraz naderwanie mięśni brzucha – przekazała Japonka, cytowana przez sportskeeda.com. I jak na razie kontuzja nie daje za wygraną. Kolejne badania, wykonane przed kilkoma dniami, pokazały, że problem nadal istnieje.
„Nadal mam łzy w oczach” Tym samym sezon Osaki dobiegł końca. I to przedwcześnie, co mocno przybiło tenisistkę. – Grałam wiele turniejów w tym roku, ale rezygnacja z BJKC była zdecydowanie najtrudniejszą decyzją. (…) Nadal mam łzy w oczach – wyznała Japonka.
Tak więc Osaka zakończyła sezon z bilansem 23 zwycięstw i 18 porażek. W żadnym z 19 eventów, w których wzięła udział, nie udało jej się awansować do półfinału. Z pewnością najbardziej w pamięć kibicom zapadnie starcie Japonki z Igą Świątek w II rundzie Roland Garros.
Wówczas czterokrotna mistrzyni wielkoszlemowa była o krok, by sprawić sensację i wyeliminować ówczesną liderkę rankingu WTA. Polka wyszła jednak z opresji i ostatecznie wygrała całą imprezę, zdobywając piąty w karierze tytuł wielkoszlemowy.