“„Robimy wszystko, żeby jeszcze w tym roku udało się wprowadzić wolną Wigilię. Mam nadzieję, że uda się zrobić społeczeństwu ten drobny prezent” – powiedziała w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 Anita Kucharska-Dziedzic, posłanka i wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy. Dodała, że „wczoraj na komisji była awantura o wolną Wigilię”. „Na razie wszystko jest jeszcze w grze. Zobaczymy, jak pójdzie głosowanie” – podkreśliła.”, — informuje: www.rmf24.pl
Wszystko się może okazać na sali plenarnej. Myślę, że sporo osób powróci dziś do małej świeckiej tradycji oglądania Sejmu – mówiła posłanka. Głosy niby są policzone, ale zawsze może się okazać, że będzie to wyglądało inaczej. Już parę takich zaskoczeń na sali plenarnej było, kiedy wszyscy myśleli, że głosy są policzone i że jakaś ustawa przejdzie albo nie przejdzie – podkreśliła.
Oceniła, że ci, którzy nie chcą wolnej Wigilii w tym roku, „szantażują społeczeństwo kwestią połączenia tego pomysłu z przywróceniem pracujących handlowych niedziel”. Mam nadzieję, że to się nie uda, bo dla pomysłu powrotu do handlowych niedziel to już na pewno nie będzie większości na sali plenarnej. Zobaczymy. Ja mam ciągle nadzieję, że się uda społeczeństwu zrobić ten drobny prezent – powiedziała Anita Kucharska-Dziedzic.
Tomasz Terlikowski nawiązał do wpisu na platformie X autorstwa jednego z przeciwników pomysłu wprowadzenia wolnej Wigilii – Ryszarda Petru. Polityk stwierdził, że 24 grudnia bardzo chętnie zasiadłby za kasą w jednym ze sklepów.
Nie wiem, czy Ryszard Petru ma wystarczające kompetencje do tego, żeby siedzieć na kasie, bo to jednak trzeba się wielu rzeczy nauczyć, zanim się na tej kasie skutecznie siądzie. Nie wiem, czy ktoś go na tej kasie zatrudni. No chyba, że wyłącznie w celach promocyjnych – stwierdził gość Rozmowy o 7:00 w Radiu RMF24. Niech Petru siedzi tak 12 godzin, niech zobaczy, jaka to jest ciężka praca. (…) Ja przypomnę, że parlament w Wigilię na pewno będzie pusty i żadnego polityka się w Warszawie nie uświadczy – dodała.
Posłanka zaznaczyła, że jeżeli politycy chcą się wsłuchiwać w głos obywateli i realizować ich życzenia, to wolna Wigilia powinna zostać wprowadzona już w tym roku. I wyraziła nadzieję: Liczę na to, że taki cud nad maszynką do głosowania w parlamencie się wydarzy.
A czy zdaniem rozmówczyni Tomasza Terlikowskiego wolna Wigilia powinna zastąpić jakiś inny niepracujący dzień – np. 1 maja?
Myślę, że 1 maja nieprzypadkowo się pojawia, chodzi o prztyczka danego Lewicy. I może tego prztyczka dam wszystkim innym. I przypomnę urodziny, które obchodziliśmy kilka dni temu, urodziny dekretu, który wydał rząd Jędrzeja Morawieckiego, w którym obywatelom dano ośmiogodzinny dzień pracy, ubezpieczenia zdrowotne, prawo do strajku, stworzono Państwową Inspekcję Pracy i zaczęto bronić praw pracowniczych. W 1920 drugim roku z kolei dano pracownikom w Polsce prawo do urlopu. I wtedy to były absolutnie socjalistyczne aberracje i mówiono: jak można niszczyć gospodarkę i działać przeciwko przemysłowi? – mówiła Kucharska-Dziedzic. I podkreślała: Dajmy ludziom tego dnia (w Wigilię – przyp. red.), co im się należy. Polacy to najciężej i najdłużej pracujące społeczeństwo w Europie. Mamy też ogromne wypalenie zawodowe. Wigilia powinna być 14. dniem wolnym od pracy i nie szantażujmy społeczeństwa, że jeżeli coś im się da, to coś im się odbiera.
A czy Lewica będzie też postulować wprowadzenie wolnego Wielkiego Piątku?
Proszę zwrócić uwagę na drobną różnicę pomiędzy Wielkim Piątkiem a Wigilią. Wielki Piątek raczej jest dniem, który celebrują osoby wierzące, osoby religijne. Natomiast Wigilia stała się świętem bardzo mocno zeświecczonym, (…) rodzinnym, którego symbolem jest to, że się wspólnie zasiada do kolacji i dziękuje za własną obecność. Wielki Piątek nie ma tego waloru święta, które łączy ponad religijnymi różnicami. Więc myślę, że na celebrowanie Wielkiego Piątku Lewica nie wpadnie – może wpadnie ktoś z prawej strony sceny politycznej – odpowiedziała posłanka.
W Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 pojawił się również temat przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Dlaczego Lewica nie ogłosiła jeszcze swojego kandydata lub kandydatki?
Konwencja będzie w grudniu i wtedy zrobimy sobie prezent w postaci kandydata lub kandydatki. W grze są nazwiska i kobiet, i mężczyzn – mówiła wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy.
Posłanka dodała: Liczymy na to, że kandydat Lewicy zrobi taki wynik, że będziemy dumni i pokaże poparcie, jakie mamy w społeczeństwie.
SŁUCHAJ INTERNETOWEGO RADIA RMF24
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego internetowego Radia RMF24 Słuchajcie online już teraz!
Radio RMF24 na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.