“Tatrzański Park Narodowy poszukuje turysty, który w niedzielę wjechał rowerem szlakiem na Giewont, mimo obowiązujących zakazów. Ostatni odcinek wspinaczki, ze względu na trudność terenu, mężczyzna pokonał pieszo, niosąc rower na plecach. Przedstawiciele TPN przypominają, że jazda rowerem po turystycznych szlakach jest zabroniona.”, — informuje: wiadomosci.dziennik.pl
Tatrzański Park Narodowy poszukuje turysty, który w niedzielę wjechał rowerem szlakiem na Giewont, mimo obowiązujących zakazów. Ostatni odcinek wspinaczki, ze względu na trudność terenu, mężczyzna pokonał pieszo, niosąc rower na plecach. Przedstawiciele TPN przypominają, że jazda rowerem po turystycznych szlakach jest zabroniona.
Niebezpieczna sytuacja na szczycie Paulina Kołodziejska, rzeczniczka TPN, w rozmowie z PAP określiła całą sytuację jako „kuriozalną i bardzo niebezpieczną”. Rower elektryczny, ze względu na swoją wagę, mógł stanowić realne zagrożenie dla innych osób. Gdyby spadł, mogłoby to doprowadzić do tragicznego wypadku. TPN planuje na podstawie nagrania ustalić tożsamość rowerzysty i ukarać go za złamanie przepisów.
Zakaz poruszania się rowerem po szlakach Regulamin TPN jasno zabrania jazdy rowerem po większości turystycznych szlaków. Do wyjątków należą m.in. trasa z Brzezin do schroniska Murowaniec, odcinek z Kuźnic na Kalatówki oraz Dolina Chochołowska. Szlak na Giewont nie znajduje się na liście tras dopuszczonych dla rowerzystów, co czyni zachowanie turysty nie tylko nieodpowiedzialnym, ale i niezgodnym z prawem.