24 października, 2024
Lasy Państwowe alarmują prokuraturę. Chodzi o posła Dariusza Mateckiego thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Lasy Państwowe alarmują prokuraturę. Chodzi o posła Dariusza Mateckiego

Lasy Państwowe składają do dwóch prokurator zawiadomienia o przestępstwie oszustwa. Sprawa dotyczy posła PiS Dariusza Mateckiego. Polityk, jeszcze jako radny, był zatrudniony w państwowej instytucji i zarobił w związku z tym ponad 320 tys. zł. Problem w tym, że – jak twierdzą obecne władze Lasów – w pracy pojawił się tylko pięć razy. Polityk odniósł się do tych zarzutów.”, — informuje: www.polsatnews.pl

Lasy Państwowe składają do dwóch prokurator zawiadomienia o przestępstwie oszustwa. Sprawa dotyczy posła PiS Dariusza Mateckiego. Polityk, jeszcze jako radny, był zatrudniony w państwowej instytucji i zarobił w związku z tym ponad 320 tys. zł. Problem w tym, że – jak twierdzą obecne władze Lasów – w pracy pojawił się tylko pięć razy. Polityk odniósł się do tych zarzutów.

W prokuraturach w Warszawie i Szczecinie pojawiły się zawiadomienia o oszustwie, którego miał dopuścić się obecny poseł Dariusz Matecki, a także o niedopełnieniu obowiązków lub też przekroczeniu uprawnień przez jego zwierzchnika w czasach, gdy Lasy Państwowe znajdowały się pod zwierzchnictwem polityków partii Zbigniewa Ziobry – podaje TOK FM.

Wszystko przez to, że choć Matecki – obecnie polityk PiS, a wcześniej, przed fuzją ugrupowań, członek Suwerennej Polski – był związany umową z Lasami Państwowymi, miał skutecznie unikać wypełniania służbowych obowiązków. Mimo tego, i tak udało mu się zarobić ponad 320 tys. zł.

Kłopoty Dariusza Mateckiego. Lasy Państwowe zawiadamiają prokuraturę Jak poinformowały Lasy Państwowe w oficjalnym oświadczeniu, Matecki rozpoczął pracę w Zespole Komunikacji Społecznej w Wydziale Komunikacji Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych (CILP) w maju 2020 roku. Zgodnie z umową praca miała być wykonywana na pełen etat, a jako miejsce jej wykonywania wyznaczono siedzibę CIPL w Warszawie.

ZOBACZ: Brak Tuska w Berlinie. Przypomniał „publiczne łajanie” Scholza przez Morawieckiego

Po zmianie władzy w LP rozpoczął się audyt, który miał wykazać liczne nieprawidłowości, do których dochodziło w ostatnich latach, także w kontekście pracy Dariusza Mateckiego. „Wykazała ona m.in., że Dariusz Matecki nie wykonywał żadnej pracy w siedzibie CILP w Warszawie i żaden z pracowników nie był świadkiem przejawu jego jakiejkolwiek aktywności zawodowej” – podano.

Po zakończeniu pracy w CILP były szczeciński radny również miał nie świadczyć pracy na rzecz swojego pracodawcy, co „wykazała przeprowadzona tam kontrola”. Zawiadomienie złożone do warszawskiej prokuratury dotyczy stołecznego wątku sprawy. 

Lasy Państwowe: Krocie za pracę, której nie było Jak opisały Lasy, chodzi o zawarcie umów o pracę i nierealizowanie ich zapisów, otrzymywanie nienależnego wynagrodzenia za pracę, składek emerytalnych i rentowych, składek chorobowych i zdrowotnych oraz zaliczek na podatek dochodowy, a tym samym doprowadzenie Skarbu Państwa do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej wysokości ponad 320 tys. zł.

Obecny wiceszef LP Jerzy Fijas twierdzi, że Matecki w ciągu 2,5 roku pojawił się w pracy pięć razy, a w systemie poczty elektronicznej zalogował się osiem razy. Polsatnews.pl zwrócił się z prośbą o komentarz do warszawskiej Prokuratury Okręgowej, której rzecznik prok. Antoni Skiba potwierdził wpłynięcie zawiadomienia.

ZOBACZ: Ruch prokuratury ws. księdza Michała Olszewskiego. Zmiana zarzutów

– Długo szukaliśmy zawiadomienia, bo nie złożyły go Lasy Państwowe, tylko kancelaria przez nie wynajęta. Na tę chwilę zostało ono zadekretowane celem ustalenia właściwości rzeczowej i miejscowej. Weryfikujemy informacje, wystąpiliśmy o dodatkowe materiały i niewykluczone, że sprawa zostanie przekazana do innej prokuratury – powiedział.

Dariusz Matecki wylicza swoje zasługi. Zbigniew Ziobro broni polityka Gdy na jaw wyszło, że LP alarmują prokuraturę, Matecki odniósł się do całej sprawy w mediach społecznościowych. „Dziesiątki zorganizowanych akcji, prowadzenie korespondencji z Metą (właścicielem Facebooka – red.) w zakresie ujednolicenia prowadzenia polityki medialnej na Facebooku, stały kontakt z samorządowcami, tworzenie aktów prawnych itd. Dziesiątki dokumentów dostarczonych do organów kontroli, w tym wewnętrzna korespondencja i dokumenty ze zrealizowanych zadań” – pisał w poście o swoich zasługach.

Sprawę zawiadomień skomentował także polityczny szef Dariusza Mateckiego – Zbigniew Ziobro. „Nie dziwi mnie, że atakują Dariusza Mateckiego – bo co robić, kiedy ktoś ma odwagę mówić prawdę? Skundlona władza boi się siły Internetu bardziej niż własnej nieudolności. #PrawdaBoli” – napisał na platformie X polityk.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Pilny apel policji. Szukają świadków karambolu na S7

polsat news

40-latek z bronią chciał wmieszać się w tłum. Akcja policji w Warszawie

polsat news

Potężne problemy z mobilizacją w Ukrainie. Prokurator generalny rezygnuje

interia .pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej