“Czy w tenisie wkrótce nadejdzie czas rewolucyjnych zmian? Tego nie wiemy, ale takowych z całą pewnością chciałaby jedna z największych legend tego sportu. Mowa o Billie Jean King. Wybitna Amerykanka opublikowała na portalu X filmik, gdzie wymienia trzy zmiany, które wprowadziłaby do światowego tenisa. Trzeba przyznać, że rozmachu w nich nie brakuje.”, — informuje: www.sport.pl
Billie Jean King chce zmian. Na początek nowy system punktowy? Mimo 80-ciu lat na karku Amerykanka to jedna z najaktywniejszych legend tenisowych w mediach społecznościowych, a przynajmniej na portalu X. Jej konto obserwuje ponad pół miliona osób, a ona chętnie zabiera głos w różnych sprawach. Niedawno gratulowała Idze Świątek osiągnięcia 121 tygodni w roli liderki światowego rankingu. Teraz postanowiła podzielić się przemyśleniami dotyczącymi możliwych zmian w tenisie. Sama zaproponowała trzy nowe rozwiązania. I to prawdziwie rewolucyjne.
Na pierwszy ogień poszło punktowanie w meczach. Amerykanka nie jest fanką aktualnego, tradycyjnego systemu. – Nie mogę znieść tego punktowania. Moim zdaniem trudniej przez to zaangażować nową widownię, zwłaszcza młodszą. Powinniśmy pozbyć się tego całego 15, 30, 40 i wprowadzić po prostu 1, 2, 3, i 4 – oceniła Jean King.
Nazwiska na strojach jak w sportach drużynowych? Kolejna zmiana dotyczy strojów zawodników i zawodniczek. Zdaniem legendy tenisa każdy powinien mieć na sobie numer oraz nazwisko. – W bardzo wielu sportach tak jest. Koszykówka, amerykański futbol, baseball. Wszędzie. Musimy wykorzystywać każdą okazję, by promować naszych sportowcw – uważa Billie Jean King.
Na koniec Amerykanka odniosła się do nie tak rzadko poruszanej kwestii tego, czy kobiety powinny grać do trzech wygranych setów w turniejach wielkoszlemowych tak jak mężczyźni. Legendarna zawodniczka nie ma co do tego wątpliwości. – Zdecydowanie wprowadziłabym trzeciego seta dla kobiet. Zrównała je z mężczyznami. Wszystko dlatego, że tenisiści też mają płacone za ilość contentu. Mniej gry, to mniej rozrywki i z tego powodu kobietom nierzadko płaci się mniej – stwierdziła Amerykanka.