Leon Edwards otwarty na walkę z Islamem Makhachevem, ale interesuje się także wagą średnią: „Dlaczego nie dążyć do wielkości?”

Leon Edwards chce wspiąć się w rankingu UFC bez podziału na kategorie wagowe.

Edwards (21-3 MMA, 13-2 UFC) broni tytułu wagi półśredniej w rewanżu z Belalem Muhammadem w walce wieczoru UFC 304 27 lipca w Co-op Live w Manchesterze w Anglii. Edwards jest obecnie sklasyfikowany na 4. miejscu w oficjalnym rankingu bez podziału na kategorie wagowe i ma zamiar awansować.

„To mój cel” – powiedział Edwards w talkSPORT MMA. „Oczywiście moim pierwszym celem było osiągnięcie tego (tytułu UFC) i teraz go mam. Muszę postawić sobie kolejny cel, co sprawi, że rano wstanę i wyjdę tam i osiągnę to, co próbuję osiągnąć – liczby, pieniądze, rankingi funt za funt”.

Mistrz wagi lekkiej Islam Makhachev (25-1 MMA, 14-1 UFC) wielokrotnie wyrażał chęć walki o tytuł wagi półśredniej i Edwards uważa, że ​​taka walka może się odbyć.

Jednak Edwards sam ma ochotę przejść do wyższej kategorii wagowej.

„Z pewnością, z pewnością” – powiedział Edwards o walce z Makhachevem. „Czuję, że obaj mamy pracę do wykonania w naszej dywizji. Czuję, że Islam właśnie walczył ze swoim pierwszym prawdziwym lekkim (Poirierem). Walczył z Volkiem, ale to jego pierwszy prawdziwy lekki, z którym walczył w tej dywizji.

„On ma serię trzech obron. Po tym, jak pokonałem Belala, to będzie mój trzeci, więc obaj podążamy podobnymi ścieżkami. Widzę, że to się wydarzy w przyszłości. Chciałbym też awansować i mam nadzieję, że walczyć o pas wagi średniej. Czuję, że mam do tego odpowiednie gabaryty i umiejętności, więc czemu nie miałbym gonić za wielkością?”

Więcej informacji na temat gali UFC 304 znajdziesz w centrum wydarzeń MMA Junkie.