„Lider niemieckiego bloku opozycyjnego CDU/CSU kandydujący na kanclerza Friedrich Merz powiedział, że dostarczy Ukrainie rakiety dalekiego zasięgu Taurus dopiero po konsultacji ze Stanami Zjednoczonymi. Źródło: „Evropeyska Prawda”, n-tv Szczegóły: Według niego decyzji o przekazaniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu nie podejmie „indywidualnie”, ale jedynie w ścisłej współpracy z USA i europejskimi sojusznikami.„, informuje: www.pravda.com.ua
Źródło: „Prawda Europejska”, n-tv
Bliższe dane: Według niego nie podejmie decyzji o przekazaniu Ukrainie broni dalekiego zasięgu „indywidualnie”, ale jedynie w ścisłej współpracy z USA i europejskimi sojusznikami.
Reklama:
Mertz zauważył, że szkolenie ukraińskiego wojska do pracy z tą bronią zajmie co najmniej cztery miesiące, a mniej więcej w tym samym czasie nowy prezydent Donald Trump dojdzie do władzy w Stanach Zjednoczonych.
„I dlatego jestem zwolennikiem odpowiedzi na te pytania wspólnie z Amerykanami. Nie sam, nie w Niemczech, ale razem z Europą i Ameryką” – powiedział.
Mertz wątpi jednak, czy Taurus będzie w stanie zasadniczo zmienić sytuację na polu bitwy na Ukrainie.
Przypomnimy:
- Dzień wcześniej Merts odwiedził Kijów i spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim. Na spotkaniu z liderem niemieckiej opozycji Zełenski powiedział, że Ukraina oczekuje od Niemiec wzmocnienia ukraińskich zdolności dalekiego zasięgu.
- Zamiast tego obecny kanclerz Niemiec Olaf Scholz konsekwentnie odmawia zaopatrzenia Ukrainy w broń dalekiego zasięgu.