22 grudnia, 2024
Marcin Romanowski w Budapeszcie: Polska to teraz pole doświadczalne thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Marcin Romanowski w Budapeszcie: Polska to teraz pole doświadczalne

– W ogóle się nie ukrywałem, wbrew temu, co próbuje insynuować prokuratura czy w ogóle reżim Donalda Tuska. Normalnie tutaj funkcjonowałem w Budapeszcie. Myślę, że odpowiednie władze polskie wiedziały, gdzie jestem – przekonywał Marcin Romanowski w rozmowie z reporterem Polsat News Andrzejem Wyrwińskim.”, — informuje: www.polsatnews.pl

– W ogóle się nie ukrywałem, wbrew temu, co próbuje insynuować reżim Donalda Tuska – powiedział Marcin Romanowski w rozmowie z reporterem Polsat News Andrzejem Wyrwińskim. Poseł PiS, który jest na Węgrzech, oczekuje „jednej rzeczy jako polski obywatel” i jest to „bezstronny, apolityczny i uczciwy wymiar sprawiedliwości”. Ocenił też, że minister sprawiedliwości powinien odejść ze stanowiska.

Marcin Romanowski rozmawiał z dziennikarzem Polsat News w Budapeszcie, stolicy Węgier. Uznał, że pościg za nim był „szopką”, która miała odwrócić uwagę opinii publicznej od problemów, z jakimi zmaga się społeczeństwo. – To jest kolejny przykład, jak z tej sprawy urządza się polityczne igrzyska – stwierdził.

Poseł PiS, który znalazł ochronę pod skrzydłami Viktora Orbana, wskazywał, iż w Budapeszcie „pojawił się jeszcze przed rozprawą aresztową” i „padł ofiarą polityczno-medialnej nagonki, która w tym momencie jest kontynuacją politycznych prześladowań” – Potwierdza to, co potwierdziło państwo węgierskie: że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces – ocenił.

Romanowski: W Polsce realizowany jest scenariusz przygotowany dla Węgrów Były wiceminister, za którym wydano Europejski Nakaz Aresztowania w związku z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości dodał, że „społeczeństwo obywatelskie na Węgrzech jest bardzo zainteresowane sytuacją w Polsce i negatywnie ocenia rządy Donalda Tuska„. – Wielokrotnie dyskutowaliśmy o tych problemach praworządności, z którymi mamy do czynienia od roku w Polsce – uściślał.

ZOBACZ: Viktor Orban o azylu dla Romanowskiego: To nie ostatnie takie wydarzenie

Jego zdaniem „Polska jest teraz polem doświadczalnym” i jest w niej „realizowany scenariusz, który był przygotowywany w stosunku do Węgrów”. – Na szczęście Fidesz wówczas wygrał (…). Węgrzy doskonale sobie zdawali sprawę, przyglądali się temu – zapewnił.

WIDEO: Marcin Romanowski: Oczekuję jednej rzeczy jako polski obywatel

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo… Następnie sprecyzował: – W sumie nie tylko Węgrzy, bo wiele środowisk konserwatywnych traktowało te prześladowania polityczne w Polsce jako pole doświadczalne również do ataków na inne środowiska konserwatywne: czy w Hiszpanii, czy we Francji, czy innych krajach europejskich.

Azyl dla byłego wiceministra z PiS. „Nie oczekuję nadzwyczajnego traktowania” Romanowski poinformował, że ubiegając się o azyl „zgodnie z przepisami ustawy o uchodźcach” skontaktował się z organami odpowiedzialnymi za procedurę ochrony międzynarodowej, mając zgłosić się osobiście. Zapytany, jak długo pozostanie na Węgrzech wskazał, że w Polsce nie można liczyć na uczciwy proces.

– Nie oczekuję żadnego nadzwyczajnego traktowania. Oczekuję jednej rzeczy jako polski obywatel, a więc bezstronnego, apolitycznego i uczciwego wymiaru sprawiedliwości i dopóki nie będzie legalnego prokuratora krajowego, dopóki sądami nie będą kierować ludzie, którzy są do tego upoważnieni (…), dopóki polskie władze nie będą uznawać orzeczeń Sądu Najwyższego, czy Trybunału Konstytucyjnego, to na taki uczciwy wymiar sprawiedliwości w Polsce nie można liczyć – powiedział.

ZOBACZ: Donald Tusk reaguje na zamach w Magdeburgu. Apeluje do PiS i Andrzeja Dudy

Poseł podkreślał, że sprawa z którą jest związany, ma charakter polityczny, a na „bałaganie, chaosie prawnym, który wprowadzili Tusk i Bodnar” cierpi nie tylko on, ale i zwykli obywatele. Zgodził się, że najbezpieczniej czuć będzie się obecnie na Węgrzech.

– Ta ochrona prawna jest oparta na ustawodawstwie węgierskim, traktatach europejskich, ale jak wszyscy doskonale wiemy – Polska też tego doświadczyła w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy – trudno oczekiwać od obecnego brukselskiego establishmentu, że będzie przestrzegać prawa – wskazał.

Marcin Romanowski domaga się dymisji Adama Bodnara Romanowski zapewnia, iż ma „dużo do zrobienia w Budapeszcie” i nie będzie się na razie zastanawiał nad „łamaniem prawa i traktatów” przez niektórych przedstawicieli Unii Europejskiej. – Czekam ze spokojem na dalszy rozwój wypadków – zaznaczył, uzupełniając, że podjął kroki prawne, aby wyjaśnić zdarzenia z lipca, kiedy został „bezprawnie pozbawiony wolności”.

Według niego doszło do przestępstwa, a jego uczestnicy brali w nim udział „w mojej ocenie świadomie”, co jest w stanie udowodnić. – Stosowne zawiadomienie zostało już złożone, ale nic się w tej sprawie nie dzieje – pewno dlatego że głównym podejrzanym jest prokurator generalny, a kolejnym uzurpator prokurator krajowy – wyliczał.

ZOBACZ: Marcin Romanowski na Węgrzech. Jarosław Kaczyński: Każdemu w rękach tych ludzi grożą tortury

Uznał ponadto, iż skoro „sądy w dwóch niezależnych postępowaniach, zakończonych prawomocnie, stwierdzają że doszło do bezprawnego pozbawienia wolności posła opozycji” to w takiej sytuacji minister sprawiedliwości powinien zostać zdymisjonowany. Oburzał się też ponadto reakcją polskiego rządu na udzielenie mu azylu.

– Te ataki na Viktora Orbana, na państwo węgierskie, w związku z tą decyzją, przyrównywanie go do Putina, tak jak wcześniej Trump przyrównywany był do Putina. To są rzeczy zupełnie karygodne i szkodliwe dla interesów polskiego państwa, bo skłócają nas z najważniejszym w tym momencie w Europie – mówię o Węgrzech – państwem, które jest osią współpracy transatlantyckiej i naszym najważniejszym sojusznikiem, czyli USA – wskazał.

Romanowski: Prościej niż wyjechać na Węgry byłoby dać się zamknąć Romanowski stwierdził, że decyzja o wyjeździe na Węgry nie była łatwa, a bezpieczniej dla niego byłoby „dać się zamknąć na ten rok czy dwa„. – Prościej i łatwiej byłoby dać się zamknąć. Pozwolić na to bezprawie, które było w stosunku do mnie stosowane. Pozwalałem przecież na nie, zgłosiłem się sam w lipcu do prokuratury mimo pełnej świadomości, że te władze prokuratury są nielegalne – mówił.

Zapowiedział, iż z Budapesztu łatwiej mógł walczyć „z tymi bandytami, z którymi mamy do czynienia w rządzie i w prokuraturze”. – Uznałem, że sytuacja też dojrzała i w tej sprawie, ale przede wszystkim w aspekcie ogólnym do tego, żeby podjąć bardziej odważne, trudniejsze – też nie ukrywam – w realizacji decyzje, bo przecież zawsze jest ta niepewność, co będzie w przyszłości – skwitował.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

Czytaj więcej

Powiązane wiadomości

Unia decyduje w sprawie rozszerzenia Wspólnoty. Przyjęto konkluzję

dziennik .pl

Eksplozja na torach w Rosji. Straty na kilka milionów dolarów

polsat news

Rząd poparł wprowadzenie kar finansowych za naruszenie godziny policyjnej

ua.news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej