“Centra wojskowe w Polsce i Rumunii są na celowniku Rosji w przypadku eskalacji wojny – wskazał Dmitrij Miedwiediew. – Walczą bezpośrednio, ponieważ dostarczają cele na terytorium Rosji i kontrolują amerykańskie i europejskie rakiety – tłumaczył, podkreślając „zaangażowanie obu państw” w trwający konflikt zbrojny. Moskwie szczególnie nie podoba się amerykańska baza w Redzikowie. ”, — informuje: wydarzenia.interia.pl
This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej