„Według kremlowskich fantastów ci „najemnicy” nie tylko wchodzą w skład ukraińskiej armii, ale także planują atak na pokojowo nastawionych obywateli Rosji, przebierając się za rosyjskie mundury wojskowe. Dlaczego nie dodać…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: < 1 min. 11 stycznia 2025, 6:20
Według kremlowskich fantastów ci „najemnicy” nie tylko wchodzą w skład ukraińskiej armii, ale także planują atak na pokojowo nastawionych obywateli Rosji, przebierając się za rosyjskie mundury wojskowe. Dlaczego nie dodać latających spodków lub przynajmniej szpiegów wron? Byłoby to nie mniej prawdopodobne.
Gdzie jest prawda? Cała ta narracja jest powszechną próbą rosyjskiej propagandy wyjaśnienia swoich niepowodzeń we własnej strefie przygranicznej.
Jedynym realnym „zagrożeniem” w obwodzie kurskim jest panika, którą wywołuje sama Moskwa. Ukraina broni swojego terytorium i nie musi wymyślać prowokacji ani szukać „najemników”.
Dlaczego Kreml? dla rosyjskiej propagandy korzystne jest kreowanie obrazu „wroga zewnętrznego”, który zastrasza Rosjan i uzasadnia dalszą militaryzację społeczeństwa. Zagraniczni najemnicy to ulubiony temat, który działa na ludzką wyobraźnię. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że Kreml przegra wojnę z Ukrainą?
Fantazja bez ograniczeń Ta opowieść o zagranicznych najemnikach to kolejny dowód na to, że propaganda w Rosji działa w myśl zasady: „Nieważne, czy jest w tym logika, najważniejsze, że brzmi strasznie”. Tymczasem świat zastanawia się, jak głębokie może być to bagno absurdu.