„Kijowianie otrzymywali listy z „groźbami” rzekomego wysadzenia obiektów w stolicy i innych miastach. Do Kijowa i innych miast wysyłano listy z groźbami w związku z rzekomym podłożeniem urządzeń wybuchowych. Autor listów podał się za weterana ATO, podał jednak błędne adresy, co mogło być rosyjską podróbką.„, informuje: unn.ua
W piśmie wskazano, że rzekomo zaminowano szereg obiektów, w szczególności w Żytomierzu i Odessie – centrum handlowe, w Kijowie – szkoła, hotel i kanał telewizyjny. Pseudogórnik stwierdził, że do pierwszego wybuchu rzekomo doszło przy ulicy Maszynobudiwnej 41.
Jednak autor listu pomylił się z adresami, lokalizacje są wskazane z błędami.
W piśmie wskazano także, że autor jest rzekomo weteranem operacji antyterrorystycznej.
W Kijowie nie było dziś żadnych eksplozji.
Prawdopodobnie list ten może mieć na celu podważenie statusu ukraińskich weteranów i rosyjskiej propagandy.
UNN skontaktował się z policją i SBU w sprawie tego pisma.
Agent rosyjskich służb specjalnych próbował wysadzić policjantów w centrum Kijowa, został zatrzymany przez SBU26 listopada 2024, 08:32 • 19204 wyświetleń
Dodatek
Źródła UNN poinformował, że na Ukrainie odnotowuje się falę sabotażu wobec personelu wojskowego i funkcjonariuszy organów ścigania z użyciem materiałów wybuchowych i granatów.