„Najemcy w Mariupolu znaleźli nowy sposób na zawłaszczanie mieszkań. Z powodu braku dokumentów i opóźnienia w procesie spadkowym mieszkańcom Mariupola grozi utrata domów.„, informuje: unn.ua
O tym informuje Rada Miejska Mariupola, pisze UNN.
Bliższe dane
W związku ze znacznym wzrostem niezadowolenia mieszkańców miasta z powodu braku mieszkań zastępczych, okupanci zaczęli szukać narzędzi ułagodzenia. Ogłosili, że rozdadzą tzw. „mieszkania dla bezdomnych”. Ale już planują rejestrację mieszkań nie tylko dla tych, którzy wyjechali z miasta, ale także dla właścicieli, którzy pozostali
W szczególności w jednym z apeli wideo mieszkańcy Mariupola zauważyli, że ich domy są w „naprawie” od 2,5 roku.
Teraz, w związku z tym, że wiele osób nie może potwierdzić własności, nie przywrócono jeszcze dokumentów i opóźnia się proces dziedziczenia, najemcy próbują odebrać im mieszkania.
Podaje się, że remont domów rozpoczął się latem 2022 roku.
rosyjska organizacja zamawiająca najpierw stale przesuwała termin zakończenia prac, a potem całkowicie zniknęła.
Nigdy nie widzieliśmy naprawy. Połamane werandy, awaryjne balkony, zepsuta komunikacja, niedokończony dach… W naszych domach od 2,5 roku nic się nie zmieniło. Było nawet gorzej. Budowniczowie po prostu się nas wyrzekli i popadli w zapomnienie
Zdaniem mieszkańców pseudoadministracja miasta regularnie informuje o „odbudowie” mieszkań. Jednak nie jest to prawdą. Mieszkańcy zauważają, że domy tzw. „remontowane” często wynajmowane są bez okien i drzwi, z awaryjnymi sieciami kanalizacyjnymi i dachami.
Przypomnimy
Władze okupacyjne wprowadziły nowy warunek otrzymania odszkodowania za zniszczone mieszkania w Mariupolu – inwentaryzację budynków. Jest to jednak niemożliwe, gdyż okupanci całkowicie zburzyli ponad 500 wieżowców.