“Legendarny pięściarz Mike Tyson przegrał pojedynek ze stawiającym pierwsze kroki w boksie youtuberem Jake’em Paulem. „Bestia” wrócił do zawodowego ringu po prawie 20 latach. Walka odbyła się w piątek w Arlington w Teksasie. Obejrzało ją 72 tys. osób.”, — informuje: www.rmf24.pl
Zawodnicy stoczyli ośmiorundowy pojedynek, jednak poszczególnie starcia były dwu-, a nie jak w większości zawodowych potyczek trzyminutowe. Natomiast rękawice ważyły 14 uncji zamiast standardowych 10, a im cięższe, tym mniejsza siła zadawanych ciosów.
Były mistrz świata tylko w pierwszym i drugim starciu był stroną aktywniejszą, ale później przewagę miał dużo młodszy i szybszy rywal. Dominacja Paula nie podlegała dyskusji, ale sprawiał wrażenie, że nie zależało mu, by zakończyć walkę przed czasem.
W ośmiu rundach, jak wykazały statystyki, Paul zadał 78 ciosów, a w drugą stronę celu dosięgło tylko 18 uderzeń.
To było bardzo trudne dla mnie, bo Tyson to legenda, największa legenda, która mnie zainspirowała – przyznał po walce Paul, a „Żelazny Mike” dodał: Myślę, że mogę być zadowolony z tego, co pokazałem. Nie muszę nikomu nic udowadniać, czuję się szczęśliwy.
Nie zadeklarował, czy jeszcze kiedyś wejdzie do ringu. Nie wiem, to zależy – uciął.
Uchodzący w pewnym momencie za najlepszego boksera na świecie Tyson, z wiele mówiącym pseudonimem „Bestia”, wcześniej odniósł 50 zwycięstw, w tym 44 przez nokaut. To dwukrotny mistrz świata wszechwag zawodowców (w latach 1986-90 i 1996). W wieku 20 lat, 4 miesięcy i 22 dni został najmłodszym mistrzem świata wagi ciężkiej. Zdobył mistrzowskie pasy czterech najważniejszych federacji bokserskich: WBC, WBO, IBF i WBA. Sławę przyniosły mu też zachowania niesportowe, jak odgryzienie części ucha Evanderowi Holyfieldowi w trakcie walki w 1997 roku.
Zawodowo nie walczył od czerwca 2005 roku. W 2020 roku stoczył pokazową walkę z Royem Jonesem jr, która zakończyła się remisem. W zgodnej opinii fachowców był jednak wtedy w dużo lepszej dyspozycji niż w piątek.
Umowa zakładała, że były pięściarz za samo wejście do ringu mógł liczyć na co najmniej 20 mln dolarów, a jego rywal ze świata popkultury na… dwa razy więcej. Eksperci prognozowali, że po podliczeniu wszystkich zysków, m.in. z transmisji na Netfliksie, na konto Tysona może trafić co najmniej 50 mln USD.
Pierwotnie walka była planowana na 20 lipca, ale pod koniec maja Tyson poczuł mdłości i zawroty głowy podczas lotu z Miami do Los Angeles. Po wylądowaniu został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze potwierdzili diagnozę – nawrót choroby wrzodowej, na którą cierpi od dawna.
27-letni Paul jest gwiazdą YouTube’a, zrobił karierę, walcząc z zawodnikami mieszanych sztuk walki. Wcześniej stoczył 11 pojedynków bokserskich. Wygrał 10 z nich, a przegrał jedynie z Tommym Furym, bratem słynnego Tysona Fury’ego.