29 grudnia, 2024
Mocny przekaz z obozu Polaków na United Cup. Nie chcą nawet o tym myśleć thumbnail
Tenis

Mocny przekaz z obozu Polaków na United Cup. Nie chcą nawet o tym myśleć

Reprezentacja Polski z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem na czele jest w gronie faworytów tenisowego turnieju drużyn mieszanych United Cup. – Nie wybiegamy w przyszłość – powiedział kapitan Biało-Czerwonych Mateusz Terczyński podczas konferencji prasowej w Sydney.”, — informuje: www.polsatsport.pl

Reprezentacja Polski z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem na czele jest w gronie faworytów tenisowego turnieju drużyn mieszanych United Cup. – Nie wybiegamy w przyszłość – powiedział kapitan Biało-Czerwonych Mateusz Terczyński podczas konferencji prasowej w Sydney.

Przed rokiem Polacy dotarli do finału, w którym przegrali z Niemcami. Przed dwoma laty polski zespół odpadł w półfinale, po porażce z USA.

ZOBACZ TAKŻE: To z nim Świątek stworzy parę? Wyciekły zdjęcia

– Nie wybiegamy w przyszłość, ale skupiamy się na najbliższym meczu. W ubiegłym roku nasza drużyna była bardzo bliska wygrania tego turnieju. Jeżeli będziemy o tym myśleć, nie przybliży to nas do sukcesu. Musimy się skupić na jak na najlepszym wykonaniu swojej pracy w każdym kolejnym meczu. Zobaczymy, co z tego wyniknie – podkreślił Terczyński, na co dzień członek sztabu trenerskiego Hurkacza.

„Hubi” od kilku tygodni pracuje z nowym trenerem. Jest nim Ivan Lendl.

– Zobaczymy, czy już teraz będzie widać zmianę w mojej grze. Na pewno jest sporo rzeczy, nad którymi chcę pracować. Przed okresem przygotowawczym ustaliśmy nasze główne cele. Jednak to jest czasochłonne. Nie można wprowadzić wielu zmian w ciągu czterech tygodni. Najważniejsze efekty będą widoczne dopiero w trakcie meczów, kiedy nabiorę pewności siebie i przyzwyczaję się do elementów, nad którymi pracujemy. Mam nadzieję, że to będzie szybki proces – przyznał Hurkacz.

Pewnych zmian w grze można spodziewać się również po Świątek, która z kolei od września trenuje pod okiem Wima Fissette’a.

– To dopiero okaże się podczas meczów, bo jednak treningi to co innego. To nie jest tak, że przychodzą nowi trenerzy i wszystko zmieniają. Ten okres przygotowawczy, który razem przepracowaliśmy, nie był jakiś bardzo długi – właściwie trwał 14 dni. To już nie jest tak jak kilka lat temu, kiedy mógł trwać sześć tygodni. Jednak nie mamy na to wpływu i walczymy w takich warunkach jakie mamy. Jeżeli chce się rozegrać cały sezon, to trzeba się liczyć z tym, że nie ma czasu na trenowanie – podkreśliła Świątek.

Belg poprowadził Polkę już podczas listopadowego turnieju WTA Finals w Rijadzie, ale oboje przyznali wówczas, że pracowali ze sobą zbyt krótko, aby wprowadzać jakiekolwiek nowe elementy.

– Zmieniliśmy kilka rzeczy, ale efekty zobaczymy w trakcie meczów. Trzeba się liczyć, że pod wpływem stresu i napięcia w trakcie gry, czasami wraca się do starych nawyków. Jednak zmieniliśmy detale i porozmawiamy o nich w dalszej części sezonu. Na razie nie chcę zapeszać – zakończyła Świątek.

Biało-Czerwoni zagrają w grupie B w poniedziałek z Norwegią, a w środę z Czechami.

PAP

Przejdź na Polsatsport.pl

Powiązane wiadomości

To ona pogodzi Świątek i Sabalenkę? Poważna kandydatka, to może być ten rok

polsatsport pl

Kolejne rozstrzygnięcia w United Cup. Zwycięstwa Szwajcarii i Kanady

polsatsport pl

Członek teamu Sabalenki ujawnia: Dużo alkoholu

sport. pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej