„W ciągu ostatnich 2 dni Robert otrzymał wiele gniewnych wiadomości„, informuje: sport.ua
„Chcę się do ciebie zwrócić. Nigdy w życiu nie doświadczyłam czegoś takiego w ciągu ostatnich dwóch dni: śmierci ojca i fali nienawiści do mnie i do mojej matki. Ludzie, nie rozumiecie, że mieliśmy skomplikowany związek. Tak, wyrzekłem się go i to jest moja odpowiedzialność, nie zrzucę jej na nikogo – była to decyzja dojrzała, przemyślana, spowodowana wieloma wydarzeniami. Ale kiedy dotarł do szpitala, byłem tam. Kiedy miał problemy z sercem i był w szpitalu, również wspierałam go, jak tylko mogłam, pisząc do niego. Czego nie zrobiono i czego nie powiedziano – chcę pozostawić po tacie tylko najcieplejsze wspomnienia. W tym, co mówię, nie ma żadnej hipokryzji i jestem załamany tym, co się stało, jeśli tego nie rozumiecie.
Szczerze mówiąc, czytanie tak wielu przykrych wiadomości do mnie jest wstydem. Nawet gdy ktoś umiera, ludzie nie odwracają głowy, aby zrozumieć, że w tym momencie nie można pisać nienawiści. Dziękuję wszystkim, którzy napisali słowa wsparcia – ja jestem wdzięczny Wam.”
Wcześniej Robert zareagował na śmierć Wiaczesława.