„Kreml twierdzi: Gotowość Moskwy do przestudiowania propozycji nie oznacza zgody ze stanowiskiem Zachodu.”, informuje: www.unian.ua
Kreml twierdzi: Gotowość Moskwy do przestudiowania propozycji nie oznacza zgody ze stanowiskiem Zachodu.
Zdaniem dyplomaty „nie może być prostego rozwiązania tego problemu, ani problemów związanych z tym, co dzieje się na Ukrainie i wokół niej”, dlatego wypowiedzi Trumpa „w sprawie ultraszybkiego uregulowania sytuacji na Ukrainie są niczym innym jak retoryką. „.
„Jeśli ze strony amerykańskiej pojawią się sygnały, że mają pomysły, jak posunąć się naprzód w płaszczyźnie porozumienia, a nie w płaszczyźnie dalszego pompowania reżimu kijowskiego wszelką pomocą w oczekiwaniu, że w końcu wszystkie prowadzą do tej samej strategicznej porażki Moskwy, wtedy na pewno dołożymy wszelkich starań, aby to przeanalizować i znaleźć odpowiedź” – powiedział urzędnik.
Jednocześnie uważa, że propozycje rosyjskiego władcy Putina, który jako warunek zakończenia wojny nazwał przekazanie Rosji czterech obwodów Ukrainy, Ryabkow nazwał „jedyną realistyczną”:
„Nie mamy cyklicznych wahań i nie uzależniamy naszych podstawowych interesów od tego, kto ostatecznie zasiądzie w Gabinecie Owalnym Białego Domu”.
„Pokojowe” negocjacje z Federacją Rosyjską – aktualnościNegocjacje między Ukrainą a Federacją Rosyjską mogą rozpocząć się zimą. Poinformował o tym dzień wcześniej premier Polski Donald Tusk. Zaznaczył, że Polska będzie aktywnie uczestniczyć we wszelkich negocjacjach, gdy 1 stycznia rozpocznie przewodnictwo w Unii Europejskiej.
UNIAN podał także, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski opowiadał się za dyplomatycznym rozwiązaniem wojny, a jego najnowsze wypowiedzi wskazują na rosnącą otwartość Kijowa na negocjacje. Jednocześnie ukraiński prezydent nie ukrywa, że nie wierzy w chęć Putina zakończenia wojny.
Być może zainteresują Cię także nowości:
- Musimy racjonalnie ocenić nasze możliwości: ekspert ds. negocjacji pokojowych z Federacją Rosyjską
- Przysięgę złożyło dwóch nowych posłów: ilu ich jest obecnie w Radzie Najwyższej
- Trwało to tylko jeden dzień: po aferze Ministerstwo Kultury zwolniło szefa Centrum Komunikacji