„Białoruski sąd skazał obywateli Ukrainy Serhija Kabarczuka i jego syna na 20 lat więzienia za udział w grupie dywersyjno-wywiadowczej, która – jak wynika ze śledztwa – planowała ataki terrorystyczne na terytorium Białorusi i Rosji.„, informuje: www.pravda.com.ua
Białoruski sąd skazał obywateli Ukrainy Serhija Kabarczuka i jego syna na 20 lat więzienia za udział w grupie dywersyjno-wywiadowczej, która – jak wynika ze śledztwa – planowała ataki terrorystyczne na terytorium Białorusi i Rosji.
Źródło: Białoruska publikacja państwowa BelTa
Dosłownie: „Ojciec i syn zostali uznani za winnych wszystkich obciążających ich artykułów. Ostatecznie każdy z oskarżonych na podstawie części 1 artykułu 13, części 3 artykułu 289, części 4 artykułu 295, części 3 artykułu 333-1 , art. 358-1 Kodeksu postępowania karnego, wymierzono karę 20 lat pozbawienia wolności z osadzeniem w kolonii karnej w zaostrzonym rygorze oraz karę grzywny w wysokości 700 BV.
Bliższe dane: Z akt sprawy wynika, że Serhij Kabarczuk wraz z synem zostali zatrzymani w lutym 2024 r. na południu Białorusi, gdy próbowali przekroczyć granicę z Ukrainą. Oskarżeni są o udział w „grupie dywersyjno-rozpoznawczej”, w której skład wchodzili obywatele Ukrainy i Białorusi.
W toku śledztwa stwierdzono, że u zatrzymanych znaleziono ładunki wybuchowe, które miały służyć do przeprowadzania ataków terrorystycznych przede wszystkim na terytorium Rosji i Białorusi, a przerzucenie przez granicę grupy dywersyjno-rozpoznawczej na Białoruś zorganizowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. .
Należy zauważyć, że zatrzymani współpracowali w dochodzeniu.
Według wersji białoruskich służb specjalnych Serhij Kabarczuk, znany pod pseudonimem Butler, pracował wcześniej w Państwowej Służbie Granicznej Ukrainy. Po wyjściu na wolność wraz z synami Bohdanem i Pawłem zajmował się przemytem. Białoruskie KGB uważa, że zorganizowaniem „wrzucenia grupy dywersyjnej na Białoruś” zajmowała się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, a ładunki wybuchowe przekazano zatrzymanym bezpośrednio przed przekroczeniem granicy.