„Melnyk zauważył, że „dyplomacja ukraińska powinna aktywnie współpracować z ekipą Trumpa i opracować kilka scenariuszy zakończenia wojny, aby uniknąć narzucania pokojowych rozwiązań z zewnątrz”.„, informuje: www.radiosvoboda.org
Według niego „przed inauguracją Trumpa Ukrainę czekają najtrudniejsze tygodnie w swojej historii, ponieważ nowo wybrany prezydent USA chce szybko zakończyć rosyjską wojnę z Ukrainą”.
Melnyk zauważył, że „dyplomacja ukraińska powinna aktywnie współpracować z ekipą Trumpa i opracować kilka scenariuszy zakończenia wojny, aby uniknąć narzucania pokojowych rozwiązań z zewnątrz”.
„Zaufajcie mi, moje przeczucie: te następne osiem tygodni będzie najbardziej odpowiedzialnymi i najtrudniejszymi w historii Ukrainy po 1991 roku. Oznacza to, że teraz należy podjąć decyzję. Obawiam się, że kiedy nadejdzie dzień inauguracji, do tego czasu decyzja zostanie podjęta i wtedy będzie nam trudniej – podkreślił Andrij Melnyk.
Podkreślił potrzebę skupienia wszystkich wysiłków na tych ośmiu krytycznych tygodniach przed inauguracją prezydenta Trumpa.
„Wszystkie możliwe kanały, jakie istnieją – dyplomatyczne, polityczne, rodzinne, społeczne, religijne czy jakiekolwiek inne – są potrzebne, aby nasza dyplomacja mogła działać nie tylko w Waszyngtonie, ale przede wszystkim w Mar-a-Lago na Florydzie – gdzie jest większą część czasu poświęca prezydent-elekt – aby naprawdę zakłócić to, czego oczekujemy, aby opracować kilka scenariuszy i jak to mogłoby wyglądać. Najgorsze będzie, jeśli jakieś decyzje zostaną narzucone Ukrainie za pośrednictwem naszych głów” – dodał ambasador.
Donald Trump wygrał wybory prezydenckie w USA, zmiana administracji i przekazanie władzy powinno nastąpić 20 stycznia.
Trump wielokrotnie zapewniał, że po wyborze na prezydenta będzie mógł zatrzymać wojnę na Ukrainie „w ciągu 24 godzin”. Zarówno w Moskwie, jak i w Kijowie słowa te zostały skomentowane ze sceptycyzmem. O szczegółach rzekomego planu pokojowego Trumpa pisała już wcześniej gazeta „Washington Post”: twierdzi się, że chce on wywrzeć presję zarówno na Moskwę, jak i na Kijów, aby zmusić je do zawarcia pokoju za cenę oddania przez Ukrainę części swoich terytoriów, oraz Rosja rezygnuje z pozostałych swoich żądań. Trump oficjalnie nie potwierdził, że taki jest plan.
Zełenski powiedział, że 6 listopada wieczorem odbył „wspaniałą rozmowę” z Trumpem. Również 7 listopada prezydent Ukrainy oświadczył, że nie zna szczegółów planu Donalda Trumpa dotyczącego szybkiego zakończenia wojny między Ukrainą a Rosją. Nie omawiał tej kwestii z nowo wybranym prezydentem Stanów Zjednoczonych.