„Nick Kyrgios i Adrian Portelli zjednoczyli siły, aby spełnić życzenie młodego chłopca walczącego z nieuleczalną chorobą.”, — informuje: www.dailymail.co.uk
Opublikowany: 01:08 GMT, 6 listopada 2024 r | Zaktualizowano: 03:13 GMT, 6 listopada 2024 r
Młody chłopiec o imieniu Harrison od trzeciego roku życia cierpi na rzadką postać twardziny skóry, zwaną upośledzającą twardzicą pansklerotyczną.
Twardzina to rzadka choroba autoimmunologiczna, która zalewa organizm zbyt dużą ilością kolagenu i prowadzi do stwardnienia skóry, napięcia tkanki łącznej i ciągłego bólu.
W podnoszącym na duchu filmie na Instagramie wpływowy Samuel Weidenhofer zaskoczył Harrisona szansą na zgarnięcie 500 dolarów lub wygranie tajemniczej piłki tenisowej.
„Wezmę piłkę, bo po prostu lubię tenis” – powiedział Harrison, zanim wyjawił, że Nick jest jego ulubionym graczem.
„Jest jednym z najwybitniejszych wszechczasów” – dodał młody chłopak.
Następnie Samuel ujawnił, że tajemniczą nagrodą był wyjazd prywatnym odrzutowcem Adriana do Sydney na spotkanie z Nickiem.
Następnego dnia Harrison wraz z matką polecieli do Sydney i spotkali Nicka, który podarował mu podpisaną rakietę tenisową i czek na 5000 dolarów.
„Dziękuję wszystkim za urzeczywistnienie tej listy życzeń. To był najlepszy dzień w moim życiu” – powiedział Harrison.
Orzeczenie to nadeszło po tym, jak Nick niedawno położył kres wielomiesięcznym spekulacjom, potwierdzając, że zagra w przyszłorocznym Australian Open.
W zeszłym miesiącu przekazał tę bombową wiadomość podczas przemówienia na SXSW w Sydney, podczas którego ujawnił także nowe szczegóły dotyczące ciężkości kontuzji, które przez ostatnie dwa lata niemal całkowicie wykluczyły go z rywalizacji w tenisie.
„Kontuzja, której doznałem, była brutalna” – powiedział publiczności.
Chirurg powiedział, że prawdopodobnie nie będę już mógł grać. Ale powiedziałem cokolwiek, po prostu spróbuj zapewnić mi kolejne dwa do trzech lat kariery.
„Wszystko poszło w miarę dobrze i tego lata zagram w Australian Open.
„To było kilka brutalnych lat, ale bycie tam, żeby zagrać przed własną publicznością… Chcę po prostu tam być, rozświetlić publiczność i zagrać przed własnym krajem.
Niezależnie od tego, czy będzie dobrze, czy źle, na pewno będzie to świetna zabawa. Nie mogę się tego doczekać.
„Moją jedyną motywacją do powrotu i gry jest chęć wygrania Wielkiego Szlema, a ja dam mu jeszcze jedną szansę”.
Kontuzje kolan i nadgarstków trzymały byłego finalistę Wimbledonu na ławce rezerwowych tuż przed Australian Open w 2022 r., przez co wiele osób zastanawia się, czy kiedykolwiek wróci na kort.