„O tym informuje Główny Departament Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy. Departament podał, że podczas gdy okupant uczestniczy w zbrodniczej wojnie, jego „tartak” bije…„, informuje: armyinform.com.ua
Przeczytaj dla: 2 min. 30 października 2024, 9:32
O tym informuje Główny Departament Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Agencja podała, że podczas gdy okupant uczestniczy w zbrodniczej wojnie, jego „tartak” puka do progów jednostki wojskowej, aby dowiedzieć się, co Rosja rzuciła na 300 000 rubli.
- „Słuchaj, słuchaj, dlaczego to zrobiłem. Przybyłem do jednostki, żeby dowiedzieć się o waszych walkach. Bo słuchajcie, słuchajcie mnie do końca, przyszło tylko 32 tysiące, jak mówiłem. Minął już miesiąc. Żadna z 300, o których mówisz, nie przyszła” – mówi kobieta.
- „I słuchaj, oto co mi powiedzieli na oddziale. Pokazałem im wszystkie raporty dotyczące twoich obrażeń. Te 300 000 żołnierzy nie przybyło. Ja też pojadę trochę później, jak mi dadzą jakiś inny certyfikat w jednostkach. Potrzebujemy jeszcze 500 od gubernatora. Ale to konieczne, no, nie od razu” – mówi Rosjanka.
- „Nie dadzą ci ubezpieczenia. Ponieważ doznałeś drobnego urazu, nie jest on objęty tym ubezpieczeniem. Mówię ci. Poszedłem, wow, poszedłem na oddział w środę. „Byłam w tym tygodniu w środę i powiedzieli mi, że nie dadzą tego, bo nie jest to objęte ubezpieczeniem, bo to drobny uraz” – kobieta nieszczęśliwie kończy rozmowę.
GUR zauważył także, że oszustwa związane z płatnościami są dość powszechnym zajęciem czołowych dowódców armii okupacyjnej, a także wysyłaniem żołnierzy na utylizację podczas działań wojennych przeciwko Ukrainie”.
Przypomnijmy, że na tle poważnych strat w obwodzie donieckim Rosjanie wysyłają rannych okupantów do szturmów „mięsnych”.