„Zdaniem członka Rady Najwyższej Oleksandra Fedienko „trzeba popularyzować historię związaną z częstszym rekrutowaniem, ale robić to w taki sposób, aby rekrutacja gwarantowała skuteczność”„, informuje: www.radiosvoboda.org
„Uważam, że to, co dotyczy rozwiązania lub redukcji TCC, to czysty populizm, nic więcej. Nie możemy teraz ani redukować, ani reformować. Istnieją ku temu obiektywne powody. Po pierwsze, zostały już zreformowane. W TCC pozostali żołnierze, którzy mają kontuzje lub ograniczenia fizyczne. Ponadto, gdy są stale reformowane, nie mają czasu na fizyczne zwiększenie wydajności. To od razu wpływa na skuteczność mobilizacji” – powiedział przedstawiciel frakcji rządzącej.
Według Oleksandra Fedienko „trzeba popularyzować historię związaną z rekrutacją na większą skalę, ale robić to w taki sposób, aby rekrutacja gwarantowała skuteczność”.
„To znaczy, gdy poborowy w modelu poboru idzie do formacji wojskowej, do jednostki wojskowej, musi jasno zrozumieć, że tam trafi. I nie tak, że po BVZ (koordynacja wojskowo-bojowa) dostaje się do granatników lub strzelców maszynowych. Nie powinno tak być. Zmniejsza to atrakcyjność mechanizmu rekrutacji. I oczywiście należy to pozostawić jednostkom wojskowym, aby jednostki wojskowe miały własne OOP lub zawarły umowę z placówkami medycznymi, które prowadzą odpowiednie OSP” – mówi Fedienko.
Według posła w ten sposób efektywność rekrutacji poborowych będzie stopniowo przesuwać się w stronę rekrutacji, a TCC będzie realizować ogólną politykę państwa dotyczącą poborowych.
Na początku tygodnia koleżanka Fiedienki z frakcji Sługa Narodu, zastępczyni Rady Najwyższej Julia Jacyk poinformowała, że 12 listopada tymczasowa komisja śledcza Rady Najwyższej ds. ochrony praw personelu wojskowego, której jest członkiem, przedłożyła raport proponujący rozwiązanie terytorialnych ośrodków rekrutacji i pomocy społecznej i utworzenie w ich miejsce ośrodków rekrutacji. Zdaniem Jacyka, dzięki rozwiązaniu TCC, możliwe będzie obsadzenie „ponad 10 pełnoprawnych brygad”.