“Robert Lewandowski do spółki z Laminem Yamalem i Raphinhą przyćmili gwiazdy w Realu Madryt i upokorzyli „Królewskich”, wygrywając 4:0 na Santiago Bernabeu. Real z Kylianem Mbappe na czele nie potrafili odpowiedzieć na grę Katalończyków, a wszystko trafnie przewidział jeden z fanów, który na trybuny wniósł wszystko mówiący plakat.”, — informuje: www.sport.pl
Barcelońskie rekiny pokonały madryckiego żółwia na plakacie jednego z fanów FC Barcelony Przed meczem spotkanie było zapowiadane jako starcie dwóch tercetów – Viniciusa Juniora, Kyliana Mbappe oraz Jude’a Bellinghama po stronie Realu i Roberta Lewandowskiego, Lamine’a Yamala oraz Raphinhi po stronie FC Barcelony.
W tym spotkaniu zaistniał – nie licząc spalonych Mbappe – tylko tercet ze stolicy Katalonii. Był dublet Lewandowskiego, był gol i asysta Raphinhi oraz bramka Yamala. Okazuje się, że trafnie na to spotkanie przygotował się jeden z kibiców, który na trybuny wniósł plakat, na którym trzy rekiny miały głowy barcelońskiego tercetu, a biedny żółw głowę Mbappe. Sam Francuz bywa właśnie porównywany do Donatello, czyli jednego z bohaterów „Wojowniczych Żółwi Ninja”.
Jak można było się domyślić – występ FC Barcelony, a w szczególności Lewandowskiego zachwycił cały świat. „Lewandowski udowodnił w sobotni wieczór, na czym polega gra napastnika. Robert był nie do zatrzymania” – pisały media z całego globu.
„W smutnym piłkarsko kraju – z przeciętniutką ligą, z reprezentacją, która od dekad nie doskakuje do najlepszych, z klubami, które grają w trzeciej europejskiej lidze, ze słabą klasą średnią wśród piłkarzy i bez uznanych trenerów – Lewandowski jest zjawiskiem surrealistycznym” – pisał Dawid Szymczak ze Sport.pl.
Kolejny mecz FC Barcelona rozegra w niedzielę 3 listopada, gdy o 16:15 zmierzy się u siebie z Espanyolem. Relację tekstową z tego spotkania będzie można śledzić na Sport.pl i w naszej aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.