„Ponadto skazany musi zapłacić milion hrywien obojgu dzieciom zmarłego kierowcy„, informuje: www.radiosvoboda.org
Prokuratura nie podaje nazwiska oskarżonego, ale okoliczności sprawy wskazują na Mykołę Charkowskiego.
Sąd uznał go za winnego naruszenia przez kierującego pojazdem przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego, co spowodowało śmierć jednej osoby oraz obrażenia trzech kolejnych ofiar.
Zgodnie z wyrokiem sądu zostanie mu także pozbawiony prawa jazdy na okres trzech lat. Ponadto skazany musi zapłacić milion hrywien obojgu dzieciom zmarłego kierowcy.
„Prokuratorzy ustalili, że 26 października 2021 roku około godziny 20:40 w rejonie skrzyżowania Alei Gagarina (obecnie Aerokosmyny) i ulicy Odeskiej w Charkowie 16-letni chłopiec jadący Infinity Q50 , przejechał na czerwonym świetle. Doprowadziło to do zderzenia z samochodem marki Chevrolet Aveo, którego 58-letni kierowca zginął na miejscu” – podaje OGP.
„Po wypadku 16-letni kierowca i trzej pasażerowie jego samochodu zostali zabrani do szpitala z obrażeniami. W placówce medycznej podał błędne dane osobowe, wskazał błędny adres zamieszkania, a także próbował opuścić teren szpitala, jednak został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji. Młody mężczyzna oczekiwał w areszcie na wyrok” – dodała prokuratura.
Pozwany może złożyć apelację. Jak podaje Suspilne, ojciec skazanego Mychajło Charkowski powiedział po spotkaniu, że rozważą możliwość złożenia apelacji w późniejszym terminie.
OGP zauważyła, że nieletni chłopiec był już wcześniej ścigany za popełnienie przestępstw administracyjnych i karnych, w szczególności w lipcu 2021 r. sąd uznał go za winnego umyślnego spowodowania umiarkowanego uszkodzenia ciała i skazał go na dwa lata pozbawienia wolności z okresem próbnym jeden rok.
Do wypadku z udziałem 16-letniego Mykoły Charkowskiego doszło wieczorem 26 października 2021 roku. Jechał Infinity i próbował z dużą prędkością przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym świetle, gdzie zderzył się z innym samochodem marki Chevrolet. W wyniku wypadku zginął kierowca Chevroleta, trzech pasażerów Infinity trafiło do szpitala.
Śledztwo w tej sprawie trwało kilka miesięcy. Według wyników jednego z przeprowadzonych badań „Infiniti” w czasie zderzenia poruszał się z prędkością 180 kilometrów na godzinę.