„Na tle rozmów o ewentualnych przyszłych wyborach partie ukraińskie rozpoczęły „przeglądy” aktywnej partii i audyty oddziałów, a partia rządząca myśli o rebrandingu i aktualizacji list. Źródło: artykuł „Ukraińskiej Prawdy” „Wybierajcie! Rebranding „Służby”, wahania Zełenskiego, Tymoszenko i sponsorzy” Szczegóły: Według członków partii Zełenskiego partia rządząca ma obecnie prawdopodobnie najtrudniejszą pozycję wśród pozostałych przyszłych uczestników wyborów.„, informuje: www.pravda.com.ua
Na tle rozmów o ewentualnych przyszłych wyborach partie ukraińskie rozpoczęły „przeglądy” aktywnej partii i audyty oddziałów, a partia rządząca myśli o rebrandingu i aktualizacji list.
Źródło: artykuł w „Ukraińskiej Prawdzie” „Wybieraj! Rebranding „Slugy”, wahania Zełenskiego, Tymoszenko i sponsorów”
Bliższe dane: Zdaniem członków partii Zełenskiego partia rządząca ma obecnie prawdopodobnie najtrudniejszą pozycję spośród pozostałych przyszłych uczestników wyborów.
„Szczerze mówiąc, my, jako partia rządząca, jesteśmy chyba w najtrudniejszej sytuacji. Dla zasłużonego jest jasne, co robić, dla wszystkich innych jest jasne, dokąd się ruszyć – albo wybrać stronę, albo jakąś własną niszę I co mamy zrobić? Jeszcze w ogóle nie wiemy” – powiedział jeden z czołowych przedstawicieli „Sług Narodu”.
Kancelaria Prezydenta pewnego wyjścia z sytuacji widzi w rebrandingu swojej partii i aktualizacji list.
Według UP najprawdopodobniej to ten sam Mychajło Fiodorow z Ministerstwa Cyfryzacji będzie musiał przepakować markę „Sługi Narodu” w „Zespół Zełenskiego”, jak wstępnie nazwano przyszły projekt.
Jednak nie wszyscy wierzą w powodzenie rebrandingu.
„Przypomnijcie sobie całą wcześniejszą historię. Rebranding nigdy nie prowadził do zwycięstwa. Ludzie już rozumieją, co to za „nowa” partia i jacy ludzie w niej są. Dlatego jest mało prawdopodobne, że to spowoduje jakikolwiek skok” – powiedział. rozmówca kierownictwa UP SN”.
Przedstawiciele partii rządzącej uważają, że wszyscy obecni przywódcy „Slugi”, m.in. Dawid Arahamia, zostaną poproszeni o opuszczenie kraju.
„Prawdopodobnie dołączą kilku czynnych urzędników państwowych, kogoś z Urzędu, kogoś z frontu i Sił Zbrojnych. A całą negatywność zabiorą obecni „przywódcy” frakcji” – uważa „sługa” , którego również może spotkać ten sam los.
W pewnym sensie aktywniejsze stały się także inne siły polityczne – w ostatnich tygodniach zaczęły one przeprowadzać „przesłuchania” działaczy partyjnych czy audyty komórek.
Według jednego z czołowych przedstawicieli partii prezydenckiej opozycja chce wyborów i już szuka sposobów na przeciągnięcie wyborców na swoją stronę.
„Więc szukają pieniędzy od sponsorów, potrafią zmotywować ludzi, utrzymać wszystkich w napięciu, powiedzieć, że niedługo wybory i wszyscy muszą się spotkać. Tymoszenko jest szczególnie aktywna, szukają pieniędzy i miejsc dla sponsorzy i tak dalej” – powiedział przedstawiciel „SN”.
Według dziennikarzy działalność Tymoszenko jest naprawdę trudna do ukrycia, gdyż w ostatnich tygodniach zaproponowała dużej liczbie osób „wspólną kampanię” wyborczą i miejsca na listach, poprosiła o wsparcie lub zaoferowała usługi swoich komórek i członków okolice miasta.
Nieco odmienna sytuacja jest w partii politycznej Petra Poroszenki. Dzięki systematycznej pracy nad swoją niszą i koncentracji własnych zasobów medialnych były prezydent z pewnością utrzymuje rating partii na poziomie plus-minus 10%.
„Jest to tak autonomiczny kult charyzmatyczny, że prawie nie ma na niego wpływu nawet gwałtowny wzrost notowań Załużnego.
Poroszenko musiał jednak pogodzić się z faktem, że w najbliższej przyszłości jego prezydenckie ambicje raczej nie zostaną zrealizowane. Choć szansa na aktywną rolę w przyszłej koalicji może już na zawsze posłużyć piątemu prezydentowi jako pewna rekompensata za to” – czytamy w artykule.
Ze starych projektów intrygujący pozostaje los kolejnego wcielenia „Partii Regionów” w projekcie Firtasz-Lowoczkin-Boik.
„To, jak będzie się nazywać i kto znajdzie się w pierwszej dwudziestce, nie jest już teraz tak istotne. Według pomiarów socjologów, po trzech latach wojny na pełną skalę, nowy PR może jeszcze rozszerzyć swoją działalność na polu wyborczym o w stopniu 20-30% Mówimy o tych, którzy „przeciwstawiają się wojnie i burzeniu pomników Puszkina” – czytamy w artykule.