31 października, 2024
Paweł S. usłyszał zarzuty w śledztwie dot. nieprawidłowości w RARS thumbnail
Polityka

Paweł S. usłyszał zarzuty w śledztwie dot. nieprawidłowości w RARS

Paweł S., twórca marki Red is Bad, usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Na konta jego firmy w ramach rządowych zamówień miało w ciągu trzech lat trafić pół miliarda złotych, a zamówienia z RARS biznesmen miał otrzymywać bez przetargów.”, — informuje: www.rmf24.pl

1 godz. 28 minut temu

Aktualizacja: 1 godz. 4 minuty temu

Paweł S., twórca marki Red is Bad, usłyszał zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Na konta jego firmy w ramach rządowych zamówień miało w ciągu trzech lat trafić pół miliarda złotych, a zamówienia z RARS biznesmen miał otrzymywać bez przetargów.

Paweł S. został zatrzymany w piątek 24 października w Dominikanie przez miejscową policję. Decyzją dominikańskich władz, deportowano go do Polski. Samolot z nim na pokładzie wylądował w środę wieczorem na lotnisku w Warszawie.

Do Polski Pawła S. przywieźli funkcjonariusze Interpolu. Mężczyznę na pokładzie samolotu przejęli policjanci i agenci CBA, a potem wyprowadzili na płytę warszawskiego lotniska. Następnie biznesmen został przetransportowany do izby zatrzymań w Katowicach, do której trafił po północy. Stamtąd został dziś doprowadzony do prokuratury.

W czwartek po południu naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej prok. Tomasz Tadla poinformował, że Paweł S. usłyszał zarzuty. Prokurator zaznaczył, że czynności z udziałem podejrzanego, które w katowickiej prokuraturze rozpoczęły się w czwartek, ok. godz. 17:00 dobiegały końca. Są jednak planowane na kolejne dni.

Prokurator zgodnie z procedurą przedstawił podejrzanemu zarzuty. Są to zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i popełnienia w ramach tej grupy przestępstw wspólnie z innymi urzędnikami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, a także w przypadku tego podejrzanego zarzut prania brudnych pieniędzy – powiedział prok. Tomasz Tadla. Te czynności będą trwały w ciągu kilku kolejnych dni. Nie zdradzamy, czy podejrzany składa wyjaśnienia i jakie – zastrzegł szef śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej.

Dopytywany przez dziennikarzy, czy planowane są konfrontacje z innymi podejrzanymi w śledztwie, odpowiedział, że nie może ujawnić takich informacji. Tak samo odpowiedział na pytanie o stan zdrowia Pawła S.; potwierdził natomiast, że Pawła S. reprezentuje obecnie jeden pełnomocnik.

Wcześniej „Rzeczpospolita” informowała, że biznesmen wypowiedział pełnomocnictwo do obrony dwóm swoim adwokatom: Krzysztofowi Wąsowskiemu i Bartoszowi Lewandowskiemu. „To sygnał, że podejrzany mógł zdecydować się na współpracę z prokuraturą” – zauważył dziennik.

Polska Agencja Prasowa poprosiła o komentarz mec. Krzysztofa Wąsowskiego i mec. Bartosza Lewandowskiego, ale obaj przekazali, że nie będą komentować tych doniesień medialnych. Jedynym obrońcą Pawła S. jest inny znany adwokat, Jacek Dubois.

Paweł S. jest podejrzany w sprawie afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Agencja odgrywała znaczącą rolę w zwalczaniu epidemii Covid-19 w Polsce.

Na początku czerwca br. Onet informował, że „za czasów PiS władze zawarły z twórcą marki odzieżowej Red is Bad (…) swoisty sojusz, służący wyprowadzaniu publicznych pieniędzy na nieopisaną dotąd skalę”, a „dla ekipy byłego premiera Mateusza Morawieckiego przedsiębiorca stał się dostawcą wszystkiego – od sprzętu ochronnego w pandemii po agregaty prądotwórcze podczas wojny”.

Portal podał, że tylko w ciągu trzech lat na konta Pawła S. trafiły przelewy na kwotę pół miliarda zł, a zamówienia z RARS dostawał bez przetargu.

Gdy śledczy chcieli przedstawić zarzuty Pawłowi S. i byłemu szefowi RARS Michałowi K., okazało się, że nie ma ich w kraju.

Michał K. został ostatecznie zatrzymany w Londynie. Przebywa w brytyjskim areszcie. W lutym przyszłego roku tamtejszy sąd ma zdecydować ws. jego ekstradycji.

Paweł S. był poszukiwany listem gończym, a potem czerwoną notą Interpolu. Ostatecznie został zatrzymany w piątek 24 października w Dominikanie przez miejscową policję, a następnie deportowany do Polski.

Wcześniej sąd orzekł, że powinien trafić na 90 dni do aresztu. Teraz w sprawie aresztu dla twórcy marki Red is Bad będzie musiała zapaść nowa decyzja, jeśli prokurator po przesłuchaniu uzna, że jest potrzeba stosowania tego środka zapobiegawczego.

Co prawda wobec mężczyzny orzeczono areszt, jednak to wymóg proceduralny do wdrożenia poszukiwań listem gończym. W momencie, gdy deportowany trafi do prokuratury, to postanowienie traci moc. Jeśli więc śledczy uznają, że jest potrzeba umieszczenia mężczyzny w areszcie, muszą wysłać do sądu kolejny wniosek, a sąd ponownie będzie decydować w tej sprawie.

Powiązane wiadomości

Tysiące osób przed gruzińskim parlamentem. „Uznajemy te wybory za nielegalne”

gazeta pl

Kaczyński o kandydacie PiS na prezydenta: W drugiej połowie listopada

rmf24 .pl

Tusk o „dziwnych, agresywnych wypowiedziach” Dudy. „Bądźcie wyrozumiali dla pana prezydenta”

gazeta pl

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej