“Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła ubiegłoroczne sprawozdanie finansowego Prawa i Sprawiedliwości – dowiedział się Polsat News. Za decyzją opowiedziało się pięciu członków, a przeciw czterech. W konsekwencji PiS powinna zostać odebrana trzyletnia subwencja na utrzymanie partii, wynosząca ponad 75 milionów złotych. – To próba utrudnienia kampanii – ocenił na gorąco poseł PiS Edward Siarka.”, — informuje: www.polsatnews.pl
Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła ubiegłoroczne sprawozdanie finansowego Prawa i Sprawiedliwości – dowiedział się Polsat News. Za decyzją opowiedziało się pięciu członków, a przeciw czterech. W konsekwencji PiS powinna zostać odebrana trzyletnia subwencja na utrzymanie partii, wynosząca ponad 75 milionów złotych. – To próba utrudnienia kampanii – ocenił na gorąco poseł PiS Edward Siarka.
Organ stwierdził, że partia nielegalnie wydała 3,6 mln. zł. Jednakże uchwała z sierpnia nie jest prawomocna – PiS zaskarżyło ją do Sądu Najwyższego.
Informację o nowej decyzji PKW jako pierwszy podał portal RMF24.
Zmniejszenie dotacji dla PiS. Konsekwencje decyzji PKW W sierpniowej uchwale stwierdzono, że „niektóre działania podejmowane przez podmioty inne niż Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość mają charakter korzyści majątkowych o charakterze niepieniężnym przekazanych temu Komitetowi”.
ZOBACZ: Subwencja dla PiS. Jest decyzja Państwowej Komisji Wyborczej
W konsekwencji, decyzja PKW doprowadziła do zmniejszenia dotacji dla komitetu wyborczego PiS. Dotacja to zwrot kosztów poniesionych przed wyborami parlamentarnymi w październiku 2023 roku. Kara wynosi 10,8 mln złotych i stanowi trzykrotność kwoty środków wydanych niezgodnie z prawem.
Oznacza to tyle, że zamiast 38,8 mln złotych, Prawo i Sprawiedliwość otrzymało dotację równą niespełna 28 mln zł. W konsekwencji PiS utraciło także część subwencji.
PKW podjęła decyzję. Pierwsze komentarze: Działanie czysto polityczne Do decyzji PKW odniósł się już przedstawiciel PiS, poseł Edward Siarka. Określił postanowienie organu jako „działanie czysto polityczne, wymierzone w Prawo i Sprawiedliwość”. Według niego, ma ono na celu utrudnić sprawne działanie partii. Zaznaczył jednak, że decyzja PKW nie jest dla niego zaskoczeniem.
– Przede wszystkim jest to próba utrudniania kampanii – mówił. – Kampanię prowadzić przy takich warunkach finansowych wiadomo, że jest trudniej i cały ten zabieg ma spowodować to, żeby było ją trudno prowadzić – podkreślił.
– Decyzja o odbieraniu PiS dotacji czy subwencji jest działaniem bezpodstawnym – kontynuował. Uznał, że jego partia powinna odwoływać się w tej kwestii aż do skutku.
Po ogłoszeniu w sierpniu decyzji PKW, PiS zadecydowało o rozpoczęciu zbiórki pieniężnej na swoją działalność. Siarka podkreślił, że „wielu Polaków się na nią zrzuca” i stwierdził, że obecna decyzja poskutkuje dużą mobilizacją społeczną w tej kwestii.
Głos zabrała także Magdalena Sroka z PSL – Nie dziwi mnie ta decyzja. (…) Prawo jest równe wobec każdego i jeżeli PiS nie przestrzegał norm prawnych mógł się spodziewać tego, że subwencja zostanie im odebrana – oznajmiła.
Komentarz w mediach społecznościowych zamieścił również minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. „Koniec z kasą z budżetu państwa dla PiS. Zero zdziwienia decyzją PKW, po tym co już wiedzieliśmy o upolitycznionych piknikach, zatrudnianiu ludzi na fikcyjnych etatach a pracujących w kampanii wyborczej czy słynnym spocie reklamowym z udziałem Zbigniewa Ziobry z kampanii. Za przekręty trzeba płacić!” – napisał.
Więcej informacji wkrótce.
Czytaj więcej