“Podczas Gali 4 stycznia wręczymy dodatkowe nagrody w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski 2024 roku w kilku kategoriach. Wśród nich jest Drużyna Roku. Czy zostanie nią jeden z pięciu nominowanych zespołów Enea Siarkopol Tarnobrzeg? Pingpongistki tego klubu w sezonie 2023/24 wygrały Ligę Mistrzów. Okoliczności tego triumfu świadczą, że tarnobrzeżanki dokonały czegoś absolutnie wyjątkowego w skali całej historii tych rozgrywek. ]]>”, — informuje: przegladsportowy.onet.pl
Podczas Gali 4 stycznia wręczymy dodatkowe nagrody w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski 2024 roku w kilku kategoriach. Wśród nich jest Drużyna Roku. Czy zostanie nią jeden z pięciu nominowanych zespołów Enea Siarkopol Tarnobrzeg? Pingpongistki tego klubu w sezonie 2023/24 wygrały Ligę Mistrzów. Okoliczności tego triumfu świadczą, że tarnobrzeżanki dokonały czegoś absolutnie wyjątkowego w skali całej historii tych rozgrywek.
- Więcej ciekawych historii przeczytasz w serwisie premium „Przeglądu Sportowego”
Gdyby jakiś polski klub osiągał podobne sukcesy w bardziej popularnej dyscyplinie sportu niż tenis stołowy, regularnie gościłby na sportowych czołówkach portali internetowych i wiadomości telewizyjnych. Ale ponieważ nie gości, warto przy tej okazji przypomnieć, że Enea Siarkopol Tarnobrzeg od sezonu 1990/91 włącznie, czyli w ciągu 34 sezonów, 32 razy zdobył mistrzostwo Polski, za każdym razem uczestnicząc też w europejskich rozgrywkach. W 2015 roku wywalczył Puchar ETTU, a w kolejnych sezonach nie schodził poniżej półfinału Ligi Mistrzów. W latach 2022–24 dominacja klubu z Podkarpacia była już jednak niepodważalna. W sezonie 2022/23 tarnobrzeżanki dokonały nawet czegoś totalnie szokującego – wygrały Ligę Mistrzów, we wszystkich dziesięciu spotkaniach triumfując po 3:0!
Ale w ostatnim roku katastrofa była dosłownie o krok…
Zmrożeni na Sardynii– Początkowo wszystko wyglądało jak zwykle. Łatwo wygraliśmy fazę grupową, a w ćwierćfinale trafiliśmy na najłatwiejszego, wydawałoby się, przeciwnika – włoskie Cagliari. Założeniem była obrona tytułu, zresztą graliśmy w tym samym składzie co w poprzednich rozgrywkach. Tymczasem na początku stycznia z Kataru przyszła fatalna wiadomość – podczas turnieju w Dosze ścięgno Achillesa zerwała nasza liderka, jedna z najlepszych pingpongistek Europy Han Ying. Wiedzieliśmy, że na jej powrót do końca sezonu nie ma żadnych szans – wspomina Zbigniew Nęcek, w tarnobrzeskim klubie człowiek orkiestra, czyli trener, menedżer i prezes w jednym.
Trzeba w tym miejscu wyjaśnić, że w pingpongowej Lidze Mistrzów, aby zawodniczka mogła wystąpić w półfinale bądź w finale, do fazy ćwierćfinału włącznie musi zaliczyć przynajmniej dwa mecze. Oprócz Niemki Han taki limit wypełniły Rumunka Elizabeta Samara i Monakijka Yang Xiaoxin, a najstarsza w drużynie 46-letnia Portugalka Fu Yu drugi raz zagrała dopiero właśnie w ćwierćfinale. W składzie była jeszcze wprawdzie Natalia Bajor, ale dla niej priorytetem była walka w turniejach o awans z rankingu światowego do igrzysk w Paryżu i tak się złożyło, że w meczach z Cagliari wystąpić nie mogła.
– Wydawało się, że bez „Hani” obrona tytułu jest niemożliwa. Co gorsza, jej strata podziałała też deprymująco na pozostałe zawodniczki, które straciły pewność siebie, mimo że w skali Europy trójka Samara, Fu i Yang to też ścisła czołówka – opowiada Nęcek.
Efekt był taki, że włoski zespół wygrał u siebie 3:2, a ten mecz zmroził wszystkich w tarnobrzeskiej ekipie. Po pierwsze, z powodu nieoczekiwanej porażki z niżej notowanym rywalem, a po drugie – w sali w Cagliari było zaledwie 10 stopni Celsjusza…
Po tym spotkaniu w ekipie doszło do długiej i poważnej rozmowy. – W roli liderki w miejsce Han widziałem naszą „Pchełkę”, czyli Yang Xiaoxin. Powiedziałem jej: „Przecież ty możesz wygrać z każdą rywalką w Europie, a skoro masz obok takie zawodniczki jak Eliza i Fu Yu, nasz zespół może zwyciężyć w każdym meczu!”. Podziałało, bo choć Yang w rewanżu tak jak na Sardynii przegrała z Elizabet Abraamian, to całe spotkanie wygraliśmy 3:2, a w złotym meczu (trzy pojedynki po jednym secie każdy – przyp. red.) zwyciężyliśmy 2:1, przy czym Yang w kluczowym secie wreszcie ograła Rosjankę 11:8, otwierając nam drogę do półfinału – wspomina trener.
W nim z austriackim Linzem oraz później w finale z francuskim Etivalem cały zespół spisywał się znakomicie. Każda z tej trójki dołożyła do ostatecznego triumfu nie tyle cegiełkę, ile prawdziwą cegłę, bo tak trzeba przecież ocenić zwycięstwa Fu i Yang nad mistrzynią Europy Sofią Polcanovą czy wygraną w rewanżowym finale Samary nad Marie Migot po horrorze 6:5 w piątym secie.
- Czytaj także: Wydanie specjalne „PS” – Impreza Roku. Cóż to były za wydarzenia!
– Radość po zwycięstwie była ogromna, a uczestniczyła w niej też „Hania”, z którą przy okazji każdego meczu łączyliśmy się przez internet i która przez cały czas bardzo nam pomagała mentalnie i taktycznie. Duży udział w sukcesie jako sparingpartnerka i moja asystentka miała też Kinga Stefańska. W ogóle muszę przyznać, że ten sukces smakował podobnie jak pierwszy, wyrwany Zagrzebiowi w 2019 roku, gdy też wydawało się, że nie damy rady wygrać z chorwackim dream teamem. Tytuły numer dwa i trzy były raczej takie przygotowane i zrealizowane – opowiada Nęcek.
Zaufanie ważniejsze niż parę euroTarnobrzeski klub jest wyjątkowy nie tylko dlatego, że jako pierwszy w historii wygrał kobiecą Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu. Także z tego powodu, że tworzące zespół zawodniczki występują w nim od wielu lat, a w europejskim tenisie stołowym drużyny zmienia się dość często. – W Tarnobrzegu mamy znakomitą atmosferę. My się naprawdę lubimy i szanujemy. Każda z nas gra mnóstwo turniejów na całym świecie, ale kiedy zbliża się mecz Siarkopolu w Champions League, cieszymy się na spotkanie. Razem z innymi zawodniczkami oraz z działaczami klubu wspieramy się i możemy na siebie liczyć. Dla mnie to wzajemne zaufanie jest bardzo ważne, dla innych dziewczyn też. Są rzeczy ważniejsze niż kilka euro więcej na koncie – mówiła w wywiadzie dla „PS” Han Ying, która gra w polskiej drużynie już 13. sezon. Choć „gra” nie jest teraz może najlepszym słowem, bo Niemka ma ostatnio ogromnego pecha. W lipcu… ponownie zerwała ścięgno Achillesa, tyle że w drugiej nodze i wróci do stołu najwcześniej w przyszłym roku, choć niewykluczone, że zdąży jeszcze pomóc Siarkopolowi w Champions League.
Ósmy sezon w Tarnobrzegu jest Samara, pozostałe pingpongistki mają w Siarkopolu krótszy staż, ale nigdzie się raczej nie wybierają. Trener Nęcek też nie zamierza się ich pozbywać.
– Eliza bardzo identyfikuje się z drużyną i nie wyobraża sobie gry gdzie indziej. Do Fu Yu wyciągnęliśmy kilka lat temu pomocną dłoń w trudnym dla niej momencie kariery i ona to bardzo docenia, przyjeżdża zawsze, kiedy jej potrzebujemy. Jesteśmy tak umówieni, że dopóki chce grać i będzie czuła się dobrze, zostanie. Yang z kolei jest teraz w ciąży, ale już mi przypomina, żebym o niej pamiętał w kontekście następnego sezonu, bo ona chce jak najszybciej wrócić do rywalizacji na wysokim poziomie – mówi trener Nęcek.
Mając taki zespół, nie trzeba myśleć o żadnej przebudowie, choć warto zawsze mieć jakiegoś azjatyckiego asa w rękawie. Takim jest w tym sezonie Japonka Satsuki Odo, obecnie ósma rakieta świata, która niebawem zadebiutuje w barwach Tarnobrzega. Zresztą musi, żeby wyrobić limit i ewentualnie pomóc później w półfinale czy finale. Na razie prawo gry mają tylko Samara, Fu i Bajor, ale Polka spisuje się na razie przeciętnie.
Takie są realiaSkoro jesteśmy przy Polce… Nęcek przyznaje, że marzył kiedyś o europejskich sukcesach ze składem opartym na krajowych pingpongistkach. To wydawało się nawet możliwe, gdy przez kilkanaście lat w Siarkopolu grała znakomita, mająca polskie obywatelstwo Li Qian (w tym sezonie w Tarnobrzegu uroczyście podziękowano za te wszystkie sezony „Małej”, która po zakończeniu kariery wróciła do Chin), ale… – W pewnym momencie zorientowałem się, że wygrywanie Champions League głównie polskim składem jest nierealne. Wszystkie kluby mają międzynarodowe ekipy z Chinkami posiadającymi różne paszporty. A jeśli któryś zespół ma rodzime zawodniczki, to z wyjątkiem Berlina najczęściej są to pingpongistki znacznie słabsze od reszty, ewentualnie cała drużyna nie ma szansy na awans do finału czy nawet półfinału Champions League. Takie są realia – przyznaje Nęcek.
69-latek, który pracuje w Tarnobrzegu w różnych rolach nieprzerwanie od 1987 roku i stworzył potęgę tego klubu, nie zamierza odpuszczać. – Nie czuję się wypalony i planuję nadal dbać o drużynę oraz klub, choć sprawy ligi krajowej powierzyłem już Kindze Stefańskiej. Sponsorzy są, urzędy miasta i województwa pomagają, zespół na wysokim poziomie jest. Wiadomo, że nigdy nie będziemy tak popularni jak przedstawiciele sportów zespołowych, ale na swoje możliwości jesteśmy solidni i stabilni. Gramy w czubie Ligi Mistrzów, seryjnie wygrywamy mistrzostwo Polski, organizujemy wiele różnego rodzaju imprez, jak mistrzostwa Polski dziennikarzy, turnieje mikołajkowe, ferie z rakietką. W tym sezonie też jesteśmy na dobrej drodze do sukcesów w Champions League, awans z grupy już mamy, czekamy na ćwierćfinał – wylicza Nęcek.
W tym sezonie najsilniejsze składy mają Siarkopol i Berlin Eastside. Oba zespoły mogą na siebie wpaść już w półfinale. A to będzie okazja do kolejnego historycznego osiągnięcia. Na razie bowiem tylko niemiecki i polski klub wygrywały Ligę Mistrzów po cztery razy. Kto pierwszy zwycięży po raz piąty? Nęcek tylko się uśmiecha: – Mam nadzieję, że puchar za Champions League znów zostanie w Polsce!
NATALIA PARTYKA OCENIA
była reprezentantka Polski
Pieniądze to nie wszystko
Podwójnie się cieszę z tej nominacji dla klubu z Tarnobrzega – po pierwsze, że został zauważony tenis stołowy, a po drugie, że ten zaszczyt dotyczy drużyny kobiecej, w której miałam przyjemność rozegrać dwa sezony. To zdecydowanie najlepszy polski klub pingpongowy wszech czasów, nikt inny nie odniósł tylu sukcesów. Wiadomo, że do utrzymania takiej ekipy – bo w Siarkopolu naprawdę gra absolutna europejska czołówka – potrzebne są odpowiednie pieniądze, ale pieniądze to nie wszystko. W ciągu minionej dekady było przynajmniej kilka bogatszych drużyn, a jednak albo nie przetrwały dłużej niż dwa–trzy sezony, albo mimo dużych nakładów nie odnoszą takich sukcesów jak polska ekipa. Częścią fenomenu tej drużyny jest panująca tam atmosfera. Taka zawodniczka jak Han Ying miała parę lepszych finansowo ofert, a jednak występuje w Tarnobrzegu nieprzerwanie od 2012 roku! Te dziewczyny się po prostu lubią i szanują nawzajem, dlatego skład Siarkopolu ulega od dawna niewielkim tylko zmianom. Nie do przecenienia jest w tym wszystkim rola trenera i menedżera Zbigniewa Nęcka, który bardzo dba o cały zespół i o każdą zawodniczkę z osobna. One to na pewno doceniają. Mam nadzieję, że era sukcesów Tarnobrzega nieprędko się skończy, a w tym sezonie znów będziemy się cieszyć z wygrania przez nasz zespół Ligi Mistrzów!
LIGA MISTRZYŃ 2023/24, GRUPA A
Enea Siarkopol Tarnobrzeg – Joue Les Tours 3:0. Han Ying – Li He 3:1 (5:11, 11:4, 11:5, 11:3), Yang Xiaoxin – Audrey Zarif 3:2 (7:11, 9:11, 11:2, 11:5, 11:5), Elizabeta Samara – Nolwenn Fort 3:2 (14:12, 4:11, 11:6, 12:14, 6:3).
Enea Siarkopol Tarnobrzeg – TTC Novi Sad 3:1. Han Ying – Aneta Maksuti 3:0 (11:6, 11:8, 11:4), Yang Xiaoxin – Reka Bezeg 3:0 (11:3, 11:5, 11:3), Fu Yu – Tijana Jokić 1:3 (11:5, 7:11, 9:11, 7:11), Han Ying – Reka Bezeg 3:0 (11:3, 11:1, 11:2).
Joue Les Tours – Enea Siarkopol Tarnobrzeg 0:3. Audrey Zarif – Han Ying 0:3 (4:11, 4:11, 4:11), Li He – Yang Xiaoxin 2:3 (8:11, 15:13, 6:11, 11:9, 4:6), Nolwenn Fort – Elizabeta Samara 1:3 (4:11, 5:11, 11:8, 6:11).
TTC Novi Sad – Enea Siarkopol Tarnobrzeg 0:3. Rui Qixia – Yang Xiaoxin 0:3 (7:11, 6:11, 5:11), Aneta Maksuti – Han Ying 1:3 (11:9, 9:11, 8:11, 8:11), Tijana Jokić – Elizabeta Samara 0:3 (10:12, 6:11, 11:13).
Drużyna M Pkt Mpkt
1. ENEA SIARKOPOL 4 8 12:1
2. TTC Novi Sad 4 6 7:9
3. Joue Les Tours 4 4 3:12
ĆWIERĆFINAŁ
1. mecz: ASD Quattro Mori Cagliari – Enea Siarkopol Tarnobrzeg 3:2. Elizabet Abraamian – Fu Yu 3:0 (11:9, 11:9, 11:5), Tania Plaian – Yang Xiaoxin 0:3 (9:11, 6:11, 6:11), Arianna Barani – Elizabeta Samara 0:3 (4:11, 2:11, 8:11), Elizabet Abraamian – Yang Xiaoxin 3:2 (11:13, 11:7, 11:7, 2:11, 6:5), Tania Plaian – Fu Yu 3:1 (6:11, 14:12, 11:4, 11:8).
Rewanż: Enea Siarkopol Tarnobrzeg – ASD Quattro Mori Cagliari 3:2. Yang Xiaoxin – Tania Plaian 3:0 (11:4, 11:7, 11:8), Elizabeta Samara – Elizabet Abraamian 0:3 (10:12, 5:11, 4:11), Fu Yu – Arianna Barani 3:1 (11:6, 11:5, 9:11, 11:4), Yang Xiaoxin – Elizabet Abraamian 1:3 (13:15, 11:5, 7:11, 11:13), Elizabeta Samara – Tania Plaian 3:1 (11:4, 9:11, 11:9, 14:12); złoty mecz 2:1: Samara – Plaian 8:11, Yang – Abraamian 11:8, Fu – Barani 11:4.
PÓŁFINAŁ
1. mecz: Linz AG Froschberg – Enea Siarkopol Tarnobrzeg 0:3. Sofia Polcanova – Fu Yu 0:3 (7:11, 8:11, 8:11), Ivana Malobabić – Yang Xiaoxin 0:3 (3:11, 4:11, 4:11), Suthasini Sawettabut – Elizabeta Samara 2:3 (13:11, 8:11, 7:11, 11:6, 5:6).
Rewanż: Enea Siarkopol Tarnobrzeg – Linz AG Froschberg 3:2. Yang Xiaoxin – Sofia Polcanova 3:2 (13:11, 13:11, 8:11, 8:11, 6:4), Fu Yu – Suthasini Sawettabut 2:3 (9:11, 11:4, 11:5, 8:11, 3:6), Elizabeta Samara – Anastasia Sterner 3:1 (9:11, 11:4, 11:8, 11:7), Yang Xiaoxin – Suthasini Sawettabut 2:3 (5:11, 9:11, 11:8, 11:7, 4:6), Fu Yu – Andrea Pavlović 3:0 (11:8, 11:5, 11:7).
FINAŁ
1. MECZ: TT ETIVAL CLAIREFONTAINE – ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG 2:3. Shao Jieni – Fu Yu 1:3 (8:11, 9:11, 11:6, 9:11), Camelia Iacob – Yang Xiaoxin 0:3 (8:11, 4:11, 11:13), Marie Migot – Elizabeta Samara 3:2 (11:8, 12:14, 11:8, 5:11, 6:2), Shao Jieni – Yang Xiaoxin 3:2 (3:11, 11:6, 4:11, 12:10, 6:5), Camelia Iacob – Fu Yu 0:3 (4:11, 13:15, 5:11).
REWANŻ: ENEA SIARKOPOL TARNOBRZEG – TT ETIVAL CLAIREFONTAINE 3:1. Yang Xiaoxin – Camelia Iacob 3:0 (11:5, 11:9, 11:7), Fu Yu – Shao Jieni 1:3 (14:12, 8:11, 9:11, 7:11), Elizabeta Samara – Marie Migot 3:2 (11:7, 11:8, 9:11, 6:11, 6:5), Yang Xiaoxin – Shao Jieni 3:0 (11:9, 11:4, 11:8).
HAN YING
Kraj Niemcy
Rok urodzenia 1983
W Tarnobrzegu od 2012
Bilans w LM 2023/24 5:0 (15:2)*
Miejsce w rankingu ITTF 94
FU YU
Kraj Portugalia
Rok urodzenia 1978
W Tarnobrzegu od 2021
Bilans w LM 2023/24 5:5 (20:17)
Miejsce w rankingu ITTF 68
YANG XIAOXIN
Kraj Monako
Rok urodzenia 1988
W Tarnobrzegu od 2022
Bilans w LM 2023/24 11:4 (40:18)
Miejsce w rankingu ITTF 28
ELIZABETA SAMARA
Kraj Rumunia
Rok urodzenia 1989
W Tarnobrzegu od 2017
Bilans w LM 2023/24 8:2 (26:15)
Miejsce w rankingu ITTF 51
*pojedynki (sety)
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
25 grudnia 2024 00:30
Tak Tomasz Adamek spędza święta w USA. Robi to codziennie. Ważna tradycjaTomasz Adamek nigdy nie ukrywał, że wiara i Kościół są dla niego bardzo ważne. Jeden z najbardziej utytułowanych polskich pięściarzy, który ostatnio próbuje swoich sił we freak fightach, razem z rodziną co niedziela uczęszcza do kościoła, a w trakcie wywiadów nie ukrywał też, jak spędza Święta Bożego Narodzenia.
Plebiscyt „PS”. Nominacja w kategorii Drużyna Roku: Enea Siarkopol TarnobrzegPodczas Gali 4 stycznia wręczymy dodatkowe nagrody w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca Polski 2024 roku w kilku kategoriach. Wśród nich jest Drużyna Roku. Czy zostanie nią jeden z pięciu nominowanych zespołów Enea Siarkopol Tarnobrzeg? Pingpongistki tego klubu w sezonie 2023/24 wygrały Ligę Mistrzów. Okoliczności tego triumfu świadczą, że tarnobrzeżanki dokonały czegoś absolutnie wyjątkowego w skali całej historii tych rozgrywek.
Piękna SEC Girl wyjawiła, co lubi najbardziej podczas świąt. Na to czeka najbardziejGorący okres przedświąteczny był bardzo pracowity u Klaudii Kamińskiej, jednej z SEC Girls, którą możemy podziwiać podczas zawodów mistrzostw Europy. Piękna blondwłosa Polka opowiedziała nam, jak wyglądają święta w jej domu. Nie zabrakło także tematów żużlowych.
Tak Robert Lewandowski spędza święta. Pokazał wyjątkowe zdjęcieRobert Lewandowski złożył wszystkim życzenia na Instragramie. — Niech wasze święta będą wypełnione pokojem radością i aby dopisywało wam zdrowie — napisał kapitan reprezentacji Polski, który pokazał zdjęcie w towarzystwie najbliższych.
„Niszczycielski start to za mało”. Czarny scenariusz dla Roberta LewandowskiegoRobert Lewandowski przestał strzelać jak na zawołanie, FC Barcelona zaprzepaściła całą przewagę w ligowej tabeli, a z Hiszpanii spływają niepokojące wieści w sprawie doświadczonego napastnika. Jeśli ten odpowiednio nie zareaguje, Blaugrana ma latem ruszyć po jego następcę!
Nowy napastnik na celowniku Rakowa. Wcześniej wybrał grę w RosjiZ Rakowem pożegna się prawdopodobnie Patryk Makuch, ale klub ma już kandydata na jego następcę. Jak donosi portal goal.pl, to Nardin Mulahusejnović ze Zrinjskiego Mostar.Jest wiceliderem klasyfikacji strzelców ligi bośniackiej. W jego sprawie jest jednak kilka wątpliwości. I nie chodzi tylko o marną skuteczność we wcześniejszych latach.
Kiedyś to był walec, który miażdżył! Kibice czekają i tęskniąAbramczyk Polonia Bydgoszcz od ponad dziesięciu lat nie ścigała się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce (ostatni raz w 2013). Jednak jest to klub z wieloletnią tradycją i jeden z najbardziej utytułowanych ośrodków żużlowych w Polsce. Nad Brdą największe sukcesy kibice mogli przeżywać w 90. latach, kiedy to w Polonii ścigali się bracia Gollobowie, Tomasz oraz Jacek.
Oto kim jest nowy trener Śląska Wrocław. Słyszymy: ma kultowy statusAnte Simundza jest niewątpliwie jednym z najlepszych i najbardziej charyzmatycznych trenerów w naszym kraju — mówi nam Jure Bohoric ze słoweńskiego dziennika „Ekipa”. Simundza w Wigilię został nowym trenerem Śląska Wrocław. Tamtejszy dziennikarz tłumaczy też, jaki styl gry preferuje nowy trener, będącego na dnie wicemistrza Polski.
Artur Szpilka ogłasza tuż przed świętami. „Petarda”Kibice nie będą musieli już długo czekać na powrót Artura Szpilki. Ten zdradził wprost — do klatki KSW wróci już w kwietniu. Pozostaje więc już tylko jedna niewiadoma, a konkretnie nazwisko jego rywala. A tu są dwie opcje. Obie podobno znakomite!
Japończyk mieszka w Polsce. Mówi o największych świątecznych różnicachJapoński pomocnik Legii Ryoya Morishita w rozmowie ze stroną legia.com opowiedział o tym, co zaskoczyło go w Polsce. Tłumaczył też różnice między Bożym Narodzeniem u nas i w jego ojczyźnie. – Święta bez mięsa? Dla Japończyków to raczej nierealne – zaczyna. Ciekawych zwyczajów w jego kraju jest jednak zdecydowanie więcej.
Trafił z Rio de Janeiro do małej Lubawy i chce tu zostać. Poza świętamiDo Polski trafił przez przypadek. Początkowo nie mógł nawet znaleźć w internecie nazwy niewielkiego miasta, w którym miał rozpocząć nowe życie. Teraz bez cienia wątpliwości mówi, że Lubawa to jego nowy dom. A lokalni kibice po prostu go uwielbiają. Nic więc dziwnego, że Pedrinho nie zmienił miejsca zamieszkania od sześciu lat. Ba, dąży nawet do tego, by uzyskać polskie obywatelstwo! Ma tylko jedno zastrzeżenie — musi być w Brazylii podczas świąt.
Dariusz Mioduski mówi o skandalu. „Woła policję i zaczyna się jatka”Dariusz Mioduski udzielił wywiadu kanałowi YouTube „Binzes Klasa”. Wrócił w nim do wydarzeń w Alkmaar, gdzie po meczu Legii z miejscowym AZ w Lidze Konferencji doszło do skandalu, a gospodarze brutalnie potraktowali piłkarzy i sztab Legii. — Cała sytuacja była wynikiem rzeczy, które działy się w ciągu dnia, ewidentnego podejścia dyskryminacyjnego w stosunku do Polaków — powiedział prezes i właściciel warszawskiego klubu.
Tak Budda spędza święta. Są zdjęcia. I przełomowe wieściKamil L. ps. Budda i jego partnerka Aleksandra K. ps. Grażynka niespodziewanie tuż przed świętami opuścili areszt. Taką decyzję wobec dwójki influencerów podjęła prokuratura. — Bardzo się ucieszył, że będzie mógł spędzić święta z rodziną. W szczególności ucieszył się z tego, że areszt również opuszcza jego partnerka — mówił nam jego adwokat Krzysztof Tumielewicz. A niedługo później pojawiły się ich pierwsze zdjęcia. Bliscy Buddy tylko czekali na tę chwilę. I bardzo dyskretnie zapowiedzieli jego wielki powrót. Wcześniej influencer przekonywał, że znika z internetu, więc są to przełomowe wieści w tej sprawie.
Brutalny atak na Leo Messiego. Nikt tego nie przewidziałLionel Messi został zaatakowany przez argentyńską legendę Hugo Orlando Gattiego. Były bramkarz przejechał się po rodaku i postawił mu kilka zarzutów. Stwierdził nawet, że Cristiano Ronaldo jest lepszy od niego. — Dziś gra już jedynie w wiejską piłkę w Stanach Zjednoczonych — powiedział Gatti w argentyńskiej gazecie „La Nacion”.
Kontrowersyjny talent walczy o powrót do Ekstraligi po dziesięciu latachAleksandr Łoktajew był bohaterem jednego z najgłośniejszych transferów tego sezonu w Metalkas 2. Ekstralidze. Ukrainiec opuścił PSŻ Poznań i w przyszłym roku, już w barwach Abramczyk Polonii Bydgoszcz, powalczy o awans do PGE Ekstraligi. W najwyższej polskiej lidze żużlowej 30-latek po raz ostatni miał okazję występować w 2016 roku, a jego przygodę przerwała wpadka dopingowa.
Klamka zapadła. Transfer Nicoli Zalewskiego już zimą!Jak podaje włoski dziennikarz Nicolo Schira, to już pewne, że Nicola Zalewski odejdzie z Romy tej zimy. Wszystko spowodowane jest brakiem porozumienia w sprawie wygasającej w czerwcu 2025 r. umowy. Rzymianie chcą na Polaku coś zarobić, a zbliżające się okno transferowe to jedyna okazja. W grze transfer do Turcji.
Boxdel zabrał głos w sprawie swojego przyjaciela. Gorzka prawda wyszła na jawMichał „Boxdel” Baron powrócił do internetu, wypuszczając długo zapowiadany film. Po publikacji postanowił odpalić również transmisję na żywo, podczas której wypowiedział się na temat swojego przyjaciela Jakuba Ulfika. — Raczej nie będziemy już współpracować — ogłosił influencer. Panowie wspólnie tworzyli mnóstwo projektów, jak np. Aferki, a Ulfik pomagał także przy pracy w GOATS oraz FAME MMA.