“Niemal trzy lata temu zaginął Sylwester Suszek, były prezes BitBay. Do dziś nie wiadomo, co stało się z polskim królem kryptowalut. Jego siostra w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” opowiedziała o przerażających nagraniach.”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Polski krl kryptowalut nie yje? Tak twierdzi jego siostra. Mwi o przeraajcych nagraniach
Ostatnie logowanie: Poszukiwania mężczyzny prowadzi jego siostra. Nicole Suszek w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznała, że nie wie, co stało się z jej bratem. – Uważam jednak, że Sylwek nie żyje. Ktoś go porwał i zamordował. Chciałabym się mylić, ale patrząc na fakty, inny scenariusz wydaje się nieprawdopodobny – stwierdziła. Kobieta przekazała, że cztery dni po zaginięciu brata jego komórka nagle zalogowała się do sieci, a „telefon przemieszczał się autostradą A1 w Piekarach Śląskich„. Powiadomiona została policja, jednak nic to nie dało.
Przerażające nagrania: Nicole Suszek przekazała, że niedługo po zaginięciu brata otrzymała nagranie głosu mężczyzny. – Brzmiał jak mój brat, tylko jakoś tak trochę elektronicznie. Powiedział, że potrzebuje pomocy, że mam załatwić bitcoiny, które wtedy były warte 12 mln zł i przesłać je na podany w mailu adres. Dodał, że mam nikomu nie ufać, a telefon jego partnerki jest podsłuchiwany – zaznaczyła. Do nagrania dołączona była wiadomość o treści: „To nie są żarty, po tygodniu będzie zdjęcie ciała”. Później kobieta dostała jeszcze dwie wiadomości. Jedna to życzenia urodzinowe wypowiedziane głosem brata z informacją, że jeśli mu nie pomoże, to nigdy go nie zobaczy. Na drugim nagraniu podobny głos mówił, że ktoś chce mu obciąć palce. Dołączona była wiadomość: „Zwłoki Suszka, jeżeli nie zapłacicie, zostaną wrzucone do jeziora, a nagranie zostanie tak skadrowane, że nigdy nie ustalicie do którego. Przeszukanie wszystkich jezior w Polsce będzie fajnym zajęciem. Na Sylwestrze się nie skończy, a policja was nie ochroni. Czasu jest wiele, przed wami całe życie w strachu„. Później nikt się z rodziną mężczyzny już nie kontaktował. Policja nie ustaliła jednoznacznie, czy były to prawdziwe wiadomości, czy oszustwo.
Czytaj także: „Mariusz Trynkiewicz nie żyje. Seryjny morderca miał 62 lata”.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”