„Dla własnego wzbogacenia się Poroszenko wykorzystuje programy z obligacjami rządowymi, które kupuje za datki od Ukraińców – fundusz charytatywny ZMB Poroszenki za środki z darowizn za pośrednictwem własnego banku skupuje obligacje wojskowe. Jak podają media, program pozwala na zarabianie odsetek i minimalizację podatków.„, informuje: unn.ua
Środki masowego przekazu przeanalizowały działalność finansową ukraińskich i zagranicznych spółek należących do Poroszenki i stwierdziły, że powiększają one swoje aktywa kosztem niezapłaconych podatków na Ukrainie.
„Legalizacja aktywów odbywa się poprzez zakup państwowych i zagranicznych papierów wartościowych, od których naliczane są odpowiednie odsetki. W zasadzie Poroszenko kupuje krajowe obligacje dłużne – papiery wartościowe emitowane przez państwo” – czytamy w publikacji.
W środkach masowego przekazu cytują słowa ekspertów, w szczególności Walentyna Gladkycha, na temat działania programu.
„Poroszenko opanował ten schemat, aby wyrobić sobie własny wizerunek „filantropa”, przejmując OVDP kosztem niezapłaconych podatków na rzecz państwa. Na przykład jego spółki wyłączają z dochodu podlegającego opodatkowaniu kwoty przekazywane organizacjom charytatywnym Poroszenki w ramach datków na cele charytatywne. Jednocześnie Poroszenko osobiście i jego fundusz charytatywny systematycznie skupuje obligacje OVDP, od których państwo później płaci odsetki” – zauważają media.
Według szacunków ekspertów wynika to z odsetek naliczonych przez państwo od OVDP na kwotę ok. 2,5 mld UAH. Projekty charytatywne Poroszenki zostały sfinansowane po wojnie na pełną skalę.
Jednocześnie Fundacja Poroszenki ma status organizacji non-profit, a jej finansowanie odbywa się kosztem osób fizycznych i powiązanych z nimi podmiotów gospodarczych, z wykorzystaniem różnych programów minimalizacji podatków.
Natomiast w styczniu 2024 r. fundusz nabył wojskowe obligacje OVDP (okres emisji – 693 dni, rentowność nominalna 17,8%) za łączną kwotę 356 mln UAH. właśnie kosztem datków na cele charytatywne.
Operację tę przeprowadzono za pośrednictwem Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego, którego właścicielem jest Poroszenko. A bank otrzymał ok. 1,5 mln hrywien jedynie za rozliczenie i obsługę gotówkową tej operacji. w formie prowizji.
„Zamiast więc wspierać zdolność obronną i gotowość mobilizacyjną kraju, Fundusz faktycznie prowadzi działalność gospodarczą w celu osiągnięcia zysku” – czytamy w publikacji.
A sam Poroszenko w zeszłym roku odzwierciedlił istotne zmiany w swoim stanie majątkowym — otrzymywał dochody w postaci odsetek.
Zdaniem znawców prawa karnego urządzenia takie noszą wszelkie znamiona przestępstwa – wykorzystywania darowizn na cele charytatywne w celach zarobkowych – zagrożone karą pozbawienia wolności od 5 do 7 lat z konfiskatą mienia.
Przypomnijmy, że funkcjonariusze organów ścigania badają nowe szczegóły sprawy Poroszenki o zdradę stanu, które dotyczą jego działalności w Federacji Rosyjskiej. W szczególności należący do Poroszenki Sevmorzavod kontynuował pracę w okupowanym Sewastopolu w zamian za uznanie miasta za rosyjskie.
Wiadomo, że w latach 2014-2017, już w okresie zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej w Donbasie i okupacji Krymu, Poroszenko faktycznie finansował armię rosyjską, wpłacając wielomilionowe ruble do budżetu Federacji Rosyjskiej.
Poroszenko jest podejrzany nie tylko o prowadzenie interesów w Rosji, ale także o handel z terrorystami ORDLO, wspieranie posła UPC i Porozumień Charkowskich, które pozwoliły rosyjskiej Flocie Czarnomorskiej pozostać na ukraińskim Krymie.
Wiadomo też, że Poroszenko pełnił funkcję palamare w MP UPC i, zdaniem ekspertów, zaczął lobbować za pozyskaniem Tomosu i wykorzystaniem tego pomysłu dopiero, gdy badania socjologiczne wykazały zalety przejścia do innego patriarchatu.
Jednocześnie Poroszenko utrzymywał bliskie kontakty z rosyjskim propagandystą Dmitrijem Kisielowem i współpracował z nim.