“Marcin Romanowski mimo bycia poszukiwanym listem gończym wciąż ma prawo do pobierania swojego uposażenia. Sytuację skomentował Szymon Hołownia. Co powiedział marszałek Sejmu?”, — informuje: wiadomosci.gazeta.pl
Co dalej z biurem Romanowskiego: Polityk przestanie otrzymywać wynagrodzenie poselskie dopiero w momencie zatrzymania. Wówczas Kancelaria Sejmu przejmie prowadzenie jego biura poselskiego. Tak stanowi ustawa o wykonywaniu mandatu posła i senatora.
Hołownia o „tragicznej sytuacji”: – Dla mnie to jest oburzające, że wiceminister sprawiedliwości ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. W głowie mi się to nie chce zmieścić i gdyby trzeba było, można by uznać, że to jest śmieszne i że dzisiaj możemy sobie robić z tego heheszki czy wymieniać mu te pensje na forinty, czy może szukać go w Pałacu Prezydenckim – ironizował marszałek. Jak podkreślił jednak, jest to „tragiczna sytuacja”. – Pokazuje, do jakiego momentu doszliśmy u nas w państwie – ocenił Hołownia.
Frekwencja Romanowskiego nigdy nie była wysoka: Z danych Kancelarii Sejmu wynika, że w czasie trwania X kadencji Sejmu wynagrodzenie Marcina Romanowskiego zostało potrącone z tytułu nieobecności aż na 18 posiedzeniach Sejmu i dwóch posiedzeniach komisji.