“Całe województwo małopolskie otrzymało w weekend alert RCB o intensywnych opadach deszczu i zagrożeniu powodziowym. Spotkanie między Cracovią a Pogonią stanęło zatem pod znakiem zapytania, gdyż stadion gospodarzy został zalany. Mimo to mecz się odbył, choć doszło do niemałej scysji prezesa Mateusza Drożdża z kibicami. „Przegląd Sportowy Onet” zdradził, jakie konkretnie straty zanotował krakowski klub.”, — informuje: www.sport.pl
Wiemy, ile wyniosły straty na stadionie Cracovii. Wszystko jasne „Absolutna kompromitacja” – wypalił dziennikarz Mateusz Miga, który zdradził, że pod stadionem utknął za to m.in. wiceminister sportu Ireneusz Raś. Jeden z użytkowników portalu X wspomniał, że kibice złamali ustawę o imprezie masowej, za co grozi od sześciu do ośmiu lat więzienia. Odbiegając od incydentu z fanami, rzeczniczka Marzena Młynarczyk-Warwas przekazała, że zalana była nie tylko murawa, ale również część infrastruktury w szatni.
„Zdobyliśmy trzy pkt, co nie zmienia faktu, że ten mecz nie powinien się odbyć” – uzupełnił prezes Mateusz Dróżdż. „Przegląd Sportowy Onet”, powołując się informacje władz Cracovii, zdradził w poniedziałek, że straty spowodowane ulewą zostały oszacowane na 110 tys. zł. „Uszkodzeniu uległ głównie system zasilający monitoring stadionowy oraz pomieszczenia klubowe w związku z przedostaniem się deszczu do środka pomieszczeń” – czytamy.
Dodano, że klub dokonuje aktualnie wszystkich możliwych napraw, w tym w zakresie monitoringu, aby móc spełnić wymagania w zakresie organizacji imprez masowych z udziałem publiczności. Okazuje się, że starty związane z odwołaniem dnia meczowego są jeszcze większe – wynoszą ok. 200 tys. zł.
Na koniec podkreślono, że niebawem sprawą nieprzepisowego wkroczenia kibiców na stadion zajmie się Komisja Ligi. Po ośmiu kolejkach Cracovia zajmuje pozycję wicelidera tabeli z dorobkiem 16 pkt i trzema punktami straty do Lecha Poznań. Już w sobotę 21 września zmierzy się z Puszczą Niepołomice.