“Andy Lee, trener znakomitego pięściarza Tysona Fury’ego w rozmowie z brytyjskimi mediami zdradził kulisy przed pierwszą hitową walką z Brytyjczyka z Ołeksandrem Usykiem. – Kiedy Tyson wchodził na ring, widziałem, że jest lekko zdenerwowany – m.in. powiedział Lee.”, — informuje: www.sport.pl
Andy Lee opowiedział o dramacie Fury’ego. „Nie był po prostu sobą” Tuż przed pierwszą walką tych znakomitych pięściarzy Fury przeżył osobistą tragedię. Na konferencji prasowej powiedział, że jego żona dzień przed walką poroniła, będąc w szóstym miesiącu ciąży.
– Nie mogłem być przy niej w takim momencie, a to jest dla mnie trudne. Byłem z tą kobietą przez większą część mojego życia, więc żałuję, że nie mogłem być przy niej akurat wtedy. Kiedy powiedziała mi, że nie może przyjść na walkę, wiedziałem, że jest problem. Powiedziałem bratu: „Straciła to dziecko”. Nigdy mi nie powiedziała, że poroniła, ale ja wiedziałem. Paris zachowała to dla siebie – powiedział Fury.
Zobacz: Chaos przed walką Usyk – Fury. Pięściarz złapany na dopingu
Teraz Andy Lee, trener Fury’ego przyznał w rozmowie z brytyjskimi mediami, że Fury przed walką nie przyznał się ze swoich problemów.
– Tyson nigdy nie wspomniał o swoim problemie, ale był bardzo cichy, nawet podczas ostatniego spaceru przed walką. Widziałem, że był smutny. Ta domowa historia działała na jego umysł. Brak pełnego treningu i posiadanie takiej historii w tyle głowy, miało wpływ na jego występ – powiedział Lee w rozmowie z „The Sun”.
Zdradził też kulisy, jakie były tuż przed walką.
– Usyk był bardzo skupiony. Natomiast kiedy Tyson wchodził na ring, widziałem, że jest lekko zdenerwowany. Myślę, że wszystkie te drobne rzeczy, które działy się przed walką, zaprzątały jego umysł i pewnie też odczuwał niepokój. Tuż przed walką Tyson nie był po prostu sobą – dodał Lee.
Rewanżowa walka Usyka i Fury’ego odbędzie się 21 grudnia tego roku w Rijadzie.