„Prędzej czy później Charków znajdzie się pod Federacją Rosyjską” – funkcjonariusze organów ścigania zatrzymali kolejnego rosyjskiego konesera

Zdemaskowano mieszkańca obwodu charkowskiego, który publicznie poniżał i życzył śmierci ukraińskim obrońcom.

Informuje o tym Prokuratura Okręgowa w Charkowie.

Pod przewodnictwem procesowym Prokuratury Okręgowej w Charkowie Obwodu Charkowskiego 36-letnia kobieta została poinformowana o podejrzeniu usprawiedliwienia, uznania za uzasadnioną zbrojnej agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę (część 1, część 3 art. 436 -2 Kodeksu karnego Ukrainy).

Z ustaleń śledztwa wynika, że ​​bezrobotny mieszkaniec Lubotyna, dysponujący dużą ilością wolnego czasu, aktywnie propagował w Internecie narracje prokremlowskie. Kobieta systematycznie rozpowszechniała komentarze w jednej z prorosyjskich grup w komunikatorze Telegram.

Tak, osoba zaangażowana napisała, że ​​Rosja powinna uderzyć rakietami w budynki władz państwowych na Ukrainie. Ponadto wskazała, co następuje: „Prędzej czy później Charków znajdzie się pod Federacją Rosyjską”.

Większość jej komentarzy dotyczyła jednak ukraińskich obrońców. Kobieta systematycznie poniżała Siły Obronne, życząc im śmierci.

I na tym nie poprzestała. Komentatorowi udało się oskarżyć władze Charkowa o rozpowszechnianie informacji o zaminowaniu jednego z tutejszych cmentarzy. Jej zdaniem jest to podróbka.

Napisała, że ​​urzędnicy nie chcą, aby mieszkańcy Charkowa widzieli „kije ze szmatami” – tak cynicznie i poniżająco określił groby ukraińskich żołnierzy wielbiciel „Russian World”.

Funkcjonariusze zdemaskowali kobietę.

Agencja podkreśliła, że ​​Charków pod rosyjską flagą pozostanie tylko w jej myślach, podczas gdy w rzeczywistości oskarżonemu grozi maksymalnie osiem lat więzienia z konfiskatą mienia.

Jak podała ArmiyaInform, w zakładach obronnych w Zaporożu zatrzymano „szczura”, który pracował dla Rosji.