„Oświadczenie to zostało wydane w kontekście zawieszenia przez Ukrainę 1 stycznia dostaw rosyjskiego gazu na Słowację„, informuje: www.radiosvoboda.org
„W tych okolicznościach moja podróż na Ukrainę nie wchodzi obecnie w grę. Jeśli mam tam pojechać, żeby zrobić zdjęcie, a oni mi powiedzą, że na Słowację nie trafi ani kropla ropy i gazu, to naprawdę nie powinienem tam jechać. Niech nikt się na mnie nie obraża” – powiedział.
Czytaj także: Tysiące Słowaków protestowało przeciwko zbliżeniu premiera Fico z Rosją
Ukraina wstrzymała transport rosyjskiego gazu ziemnego przez swoje terytorium 1 stycznia o godzinie 07:00 „w interesie bezpieczeństwa narodowego”.
Główni europejscy importerzy rosyjskiego gazu, Słowacja i Austria, zabezpieczyli już alternatywne szlaki dostaw, choć premier Słowacji Robert Fico zadeklarował „dramatyczne konsekwencje” dla całej Unii Europejskiej, żądając wznowienia tranzytu. Premier Słowacji nie wykluczył podjęcia działań odwetowych.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski z kolei założył, że Robert Fitso, przyjęty przez Władimira Putina na Kremlu, „otrzymał rozkaz otwarcia drugiego frontu energetycznego przeciwko Ukrainie”.