“Sparta Praga po wielu latach przerwy wróciła do Ligi Mistrzów i w pierwszym meczu pokonała RB Salzburg aż 3:0. W lidze idzie łeb w łeb ze swoim derbowym rywalem Slavią. Zajmuje drugie miejsce w tabeli, ale ostatnio nie uniknęła wpadki. Przegrała z Sigmą Ołomuniec 2:3. Większość kibiców mogła być załamana. Jeden z nich mógł zaś świętować. Poszedł na mecz i został… milionerem.”, — informuje: www.sport.pl
Sparta Praga szybko, bo już w 12. minucie objęła prowadzenie. Do siatki trafił Victor Olatunji i wynik 1:0 utrzymywał się do końca pierwszej połowy. Druga część meczu należała jednak do gości. Gole, które zdobyli Yunusa Muritala, Jan Fiala i FIlip Zorvan zapewniły przewagę. Gospodarze zdołali tylko odpowiedzieć trafieniem Ermala Krasniqiego i ostatecznie przegrali 2:3.
Milioner dzięki jednemu kopnięciu. Nie chodzi o piłkarza Mogłoby się wydawać, że taki wynik zezłości wszystkich kibiców Sparty. Okazuje się jednak, że jeden z nich stadion opuszczał jako zwycięzca. Wszystko za sprawą jednego kopnięcia piłki. Fan został wytypowany do wzięcia udziału w konkursie, którego organizatorem był jeden ze sponsorów klubów.
Firma Betano w przerwie meczu postanowiła sprawdzić jego umiejętności strzeleckie. To nie było jednak takie łatwe zadanie. Mężczyzna musiał trafić piłką do małej bramki umieszczonej między słupkami tej większej, do której gole strzelali piłkarze Sparty i Sigmy.
Proste? Niekoniecznie. Kibic musiał trafić… z połowy boiska. Śmiałek nie zamierzał jednak się załamywać. Podszedł do piłki i po uprzednim rozbiegu oddał silny strzał po ziemi. Piłka musiała zostać tak podkręcona – chyba że swoje zrobił także stadionowy wiatr – że wturlała się do siatki.
Szczęśliwiec mógł świętować. Odebrał czek na kwotę w wysokości miliona czeskich koron. To w przeliczeniu około 170 tysięcy złotych. Całość akcji została uwieczniona na nagraniu i wylądowała w serwisie X.
Można przypuszczać, że na kolejny mecz Sparty wybierze się nieco bardziej uśmiechnięty – nawet, jeśli jego zespół zawiódł go w ligowym starciu z Sigmą.