“Julia Putincewa bardzo dobrze zaczęła mecz z Naomi Osaką w drugiej rundzie turnieju WTA w Pekinie, ale w drugim secie wszystko wymknęło się spod kontroli. Nie potrafiła wrócić do dobrej gry z pierwszej partii, a swoją złość i frustrację wyładowywała w irracjonalny sposób, m.in., na dzieciach podających piłki. Powtórzyła się sytuacja z US Open, za którą została bardzo mocno skrytykowana.”, — informuje: www.sport.pl
Kolejne absurdalne zachowanie Putincewej Ostatnie tygodnie nie są zbyt udane dla reprezentantki Kazachstanu. Odpadła z turnieju w Cincinnati i US Open po trzech meczach, a z Seulu wyjechała po jednym spotkaniu. W wielkoszlemowej imprezie w Nowym Jorku Putincewa podpadła kibicom, kiedy w meczu trzeciej rundy z Jasmine Paolini zignorowała dziewczynkę, która podawała jej piłki do serwisu. Przeprosiła później za swoje zachowanie, tłumacząc, że „była naprawdę wkurzona, że nie wygrała breakpointu, a później emocje wzięły górę”. Była też zła na kibiców, że oceniali ją tylko po nagraniu z tej sytuacji.
Niestety, Putincewa nie wyciągnęła do końca wniosków z tamtego zdarzenia, bo kolejny raz jej zachowanie było karygodne. Tym razem nie potrafiła zachować klasy w starciu drugiej rundy turnieju WTA 1000 w Pekinie. Już w pierwszym secie, w którym grała całkiem dobrze, poganiała dzieci łapiące piłki, by reagowały szybciej i sprawniej zmieniały swoje stanowiska, gestykulując w ich stronę i mówiąc do nich tonem pełnym pretensji. Te robiły wszystko zgodnie z przyjętymi regułami, więc takie zachowanie tenisistki było zbędne. Sytuacja powtarzała się wielokrotnie w ciągu meczu.
Od drugiego seta Putincewa zaczęła wdawać się w niepotrzebne dyskusje z głównym arbitrem i sędziami liniowymi. Na siłę doszukiwała się nieodpowiedniego zachowania kibiców na trybunach, które miało ją rozproszyć. Próbowała także dekoncentrować Osakę i wybić ją z rytmu, opóźniając jej serwis. W nieoczekiwanych momentach, w trakcie gemów zmieniała rakietę, rzucała nią także o kort.
Zachowanie Putincewej można uznać za absurdalne, kuriozalne i trudne do wytłumaczenia. Szczególnie w pierwszym secie, w którym dwukrotnie przełamała Japonkę i wygrała 6:3. W kolejnym secie jednak gra reprezentantki Kazachstanu zaczęła się sypać. Przegrała gema otwierającego przy swoim serwisie, nie mogła na nowo złapać rytmu. Doprowadziła później do remisu, ale dość szybko Osaka znów jej odskoczyła, przełamując w dziewiątym gemie. Drugi set padł łupem japońskiej tenisistki, która wygrała 6:4.
W trzeciej partii Osaka coraz bardziej zaznaczała swoją dominację na korcie. Szybko wyszła na prowadzenie 3:0, potem kontrolowała przewagę do końca. Wygrała decydującego seta 6:2, cały mecz 2:1 i zameldowała się w trzeciej rundzie turnieju w Pekinie. Putincewa niepocieszona zeszła z kortu.