“„Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami koalicji 13 grudnia. Mamy do czynienia z całą serią represji politycznych” – powiedział Marcin Romanowski w rozmowie z telewizją wPolsce24 Marcin Romanowski. Rząd Węgier udzielił posłowi PiS azylu.”, — informuje: www.rmf24.pl
Aktualizacja: Wczoraj, 19 grudnia (22:49)
W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie na wniosek prokuratury zadecydował o wydaniu za posłem Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA).
W czwartek wieczorem obrońca posła PiS mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że węgierski rząd na wniosek Romanowskiego udzielił mu prawa do azylu. Informacje potwierdził portalowi mandiner.hu szef kancelarii premiera Węgier Viktora Orbana – Gergely Gulyas.
Sam premier Orban powiedział w czwartek, że nie zna szczegółów udzielenia azylu politycznego posłowi PiS. To jest prawny proces, który jest w toku. O co wam chodzi? – powiedział polskim dziennikarzom w czwartek w Brukseli premier Węgier.
Nie, nie, nie, ja nie zajmuję się szczegółami. Jedyne, co wiem, to, że relacje pomiędzy Polską a Węgrami nie są dobre, zwłaszcza z powodu brutalnego ataku polskiego ministra sprawiedliwości na węgierski rząd sprzed dwóch dni w Politico. To jest to, co ja wiem – podkreślił.
To kolejne potwierdzenie ze strony państwa węgierskiego, które jest członkiem Unii Europejskiej, faktu, że w Polsce mamy do czynienia z systemowym łamaniem praworządności, że w Polsce pod rządami Tuska, Bodnara, mamy do czynienia niestety z sytuacją, w której przedstawiciele partii opozycyjnych nie mogą liczyć na uczciwy proces – powiedział Romanowski w rozmowie z telewizją wPolsce24.
Nie mam zamiaru uciekać od odpowiedzialności. Jestem pierwszym, który jest zainteresowany, by wyjaśnić tę sprawę. Jest jeden fundamentalny warunek – ta sprawa musi być wyjaśniona przed niezawisłymi i bezpartyjnymi organami wymiaru sprawiedliwości. Z taką sytuacją w Polsce absolutnie nie mamy do czynienia – podkreślił, dodając: Mamy do czynienia z przestępcami.
Poseł PiS stwierdził, że został uznany za osobę, „której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami koalicji 13 grudnia. Mamy do czynienia z całą serią represji politycznych – zaznaczył.
Jak dodał, składając wniosek o azyl polityczny przedstawił obszerny opis dotyczący łamania praworządności w Polsce.
Romanowski powiedział w czwartek wieczorem w TV Republika, że dotychczas „godził się na różnego rodzaju bezprawne działania” ze strony wymiaru sprawiedliwości. Stawiałem się zawsze w prokuraturze, ale jednak pewna granica została przekroczona – mówił.
To nie dotyczy tylko mnie, ale wszystkich Polaków – ten chaos wprowadzony przez bezprawie Bodnara i Tuska w wymiarze sprawiedliwości – mówił, dodając, że „w którymś momencie trzeba było powiedzieć stop i przestać zgadzać się na to bezprawie”.
Pewnie bezpieczniej, łatwiej (…) by było poddawać się nadal bezprawiu, dać się zamknąć w areszcie, ale wybrałem drogę może trudniejszą, bardziej wymagającą, choć moim zdaniem skuteczniejszą – ocenił.
Poseł poinformował też, że doszło do fałszowania dowodów związanych z dwoma przedstawionymi mu przez prokuraturę zarzutami. Po ich analizie stwierdziłem, że tam doszło do przestępstwa, doszło do fałszowania dowodów po to, żeby postawić mi dwa fałszywe – zresztą kompletnie absurdalne – zarzuty, że rzekomo przez miesiąc działałem bez umocowania prawnego – mówił.