„Ceny ropy naftowej wzrosły w środę 13 listopada w związku z oznakami ograniczenia podaży w najbliższej przyszłości.„, informuje: www.ukrinform.ua
Kontrakty terminowe na ropę Brent zwyżkowały o 17 centów, czyli 0,24%, do 72,06 dolarów za baryłkę, podczas gdy amerykańskie kontrakty terminowe na ropę West Texas Intermediate (WTI) zwyżkowały o 14 centów, czyli 0,21%, do 68,26 dolarów.
„Ceny ropy naftowej wzrosły, gdy napięcie na rynku fizycznym zrównoważyło niedźwiedzie nastroje w zakresie popytu. Kupujący na rynku fizycznym byli szczególnie aktywni, a każdy dostępny ładunek był szybko przechwytywany” – stwierdzili analitycy ANZ w notatce.
Jednak spadające prognozy popytu i słabość głównych rynków konsumenckich w Chinach w dalszym ciągu negatywnie wpływają na nastroje na rynku.
W swoim wtorkowym raporcie miesięcznym Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) podała, że światowy popyt na ropę naftową wzrośnie w 2024 r. o 1,82 mln baryłek dziennie, w porównaniu z prognozą na poziomie 1,93 mln baryłek dziennie w zeszłym miesiącu.
Ceny ropy naftowej wzrosły we wtorek w wyniku wiadomości o 0,1%, po spadku o około 5% w ciągu poprzednich dwóch sesji.
Przeczytaj także: Polityka: rosyjska olej są sprowadzane do Europy pod inną marką – UE wszczęła dochodzenie OPEC obniżył także swoją prognozę wzrostu światowego popytu na rok 2025 do 1,54 mln b/d z 1,64 mln.
Międzynarodowa Agencja Energetyczna opublikuje swoją zaktualizowaną prognozę w czwartek.
Jednak według Barclays rynki nadal będą odczuwać skutki zakłóceń w dostawach z Iranu lub dalszej eskalacji między Iranem a Izraelem.
Zdjęcie: GettyImages