11 stycznia, 2025
Rosja chce nas spolaryzować. Alarmujące wnioski z raportu thumbnail
Z OSTATNIEJ CHWILI

Rosja chce nas spolaryzować. Alarmujące wnioski z raportu

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich oceniła, że na przestrzeni lat przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające i „nierzadko pozorowane”; nie miało charakteru systemowego. Przewodniczący komisji gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.”, — informuje: www.rmf24.pl

Komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich oceniła, że na przestrzeni lat przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające i „nierzadko pozorowane”; nie miało charakteru systemowego. Przewodniczący komisji gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.

W piątek komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich przedstawiła wnioski z raportu zespołu ds. dezinformacji. „Składająca się z 11 niezależnych ekspertów i ekspertek komisja otrzymała prawie 2 tys. dokumentów jawnych i niejawnych, w tym o klauzuli 'ściśle tajne’. Łącznie przeanalizowała materiał liczący blisko 17 tys. stron” – poinformowano.

Zdaniem komisji „wnioski są alarmujące”. „Rosja z pomocą Białorusi prowadzi przeciwko Polsce długofalową wojnę kognitywną. Ma ona doprowadzić do zwiększenia polaryzacji społecznej i dewastacji zaufania do struktur demokratycznych, a w efekcie do osłabienia i dezintegracji Zachodu” – oceniła komisja.

W opinii komisji przeciwdziałanie tym zagrożeniom „było niewystarczające”. Potrzebne są jeszcze bardziej intensywne działania. Ten okres analizowany przez nas z lat 2020-2024 pokazuje jasno, że jest duży deficyt – w wielu miejscach raportu pokazujemy, że zwłaszcza do roku 2023 te działania były pozorowane – powiedział przewodniczący komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich, również szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego, gen. Jarosław Stróżyk.

W ocenie komisji przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym ze strony Rosji i Białorusi nie miało charakteru systemowego. „Władze państwowe posiadały informacje dotyczące osób i instytucji szerzących prorosyjską i białoruską dezinformację. Na tej podstawie niezwykle rzadko podejmowano jednak działania, a zaniechania były szkodliwe” – poinformowano w komunikacie dotyczącym wnioskom z raportu.

Jak podkreślono, „w ocenie komisji błędem było w 2016 r. odstąpienie od powołania Departamentu Bezpieczeństwa Cybernetycznego w Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego”. „Dopiero w 2019 r. powstał Referat ds. Komunikacji Strategicznej w MSZ, który składał się zaledwie z trzech pracowników. Prowadzono działania bardzo małymi zasobami, chaotyczne i w sposób rozproszony. Natomiast większość wniosków i rekomendacji formułowanych w MSZ oddolnie pozostało do 2024 r. bez echa” – czytamy w komunikacie.

Komisja przekazała, że „potencjał analityczny Departamentu Przeciwdziałania Dezinformacji NASK, powołanego na przełomie lat 2022-2023, nie został w pełni wykorzystany”. „Przeciwdziałanie zagrożeniom dezinformacyjnym pochodzącym ze strony Rosji i Białorusi było niewystarczające, doraźne, niespójne, nierzadko pozorowane. Nie miało charakteru długofalowego i systemowego” – podkreślono w komunikacie.

Główny wniosek raportu jest taki, że wciąż państwo polskie powinno zrobić więcej w wymiarze instytucjonalnym i dla rzeczywistego przeciwdziałania dezinformacji rosyjskiej, białoruskiej, ale również każdej innej, która się pojawia w przestrzeni publicznej – powiedział gen. Jarosław Stróżyk.

Gen. Jarosław Stróżyk poinformował, że w ciągu najbliższych 10 dni komisja ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie likwidacji delegatur ABW, do czego doszło, gdy rządziła Zjednoczona Prawica.

Jeszcze jesienią 2024 r. wojskowy mówił PAP, że likwidacja w 2017 r. 10 z 15 delegatur terenowych ABW doprowadziła w kilku miejscach wręcz do zatracenia możliwości operacyjnych.

Wskazywał wówczas, że likwidacja większości delegatur doprowadziła do ubytku od jednej czwartej do nawet połowy kadry. Od połowy 2024 r. ABW, oprócz centrali w Warszawie, ma delegatury w 15 pozostałych województwach.

Członkini komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich prof. Irena Lipowicz powiedziała z kolei, że należy liczyć się z dezinformacyjnym atakiem Rosji tuż przed majowymi wyborami prezydenckimi.

Jak ten rosyjski atak może wyglądać? Ekspertka przekazała, że może to być jakaś wyjątkowo sensacyjna, a co za tym idzie – mało prawdopodobna informacja podana przez osobę o dużych zasięgach w sieci. Może ona dotyczyć kwestii najdroższych wartości.

Znane są m.in. przypadki fałszywych oskarżeń o pedofilię. Fikcyjne informacje nie muszą dotyczyć kandydatów na prezydenta, ale postaci – jak to określiła prof. Irena Lipowicz – emblematycznych, bo chodzi o wywołanie zamętu.

Można się bronić przed tym w prosty – wydawałoby się – sposób – nie podchodzić bezkrytycznie do sensacji i weryfikować wszystko, co znajdziemy w sieci. Spróbujmy to sprawdzić, bo możemy stać się „rozsadnikiem”, czyli tym nosicielem dezinformacji. Przecież nie chcemy być współpracownikiem rosyjskich służb specjalnych – powiedziała prof. Irena Lipowicz.

Najważniejsze to nie przekazywać niesprawdzonych informacji.

Powiązane wiadomości

Ukraina wstrzymała tranzyt rosyjskiego gazu do UE i Mołdawii

ua.news

Zagubili 240 min. Prokuratura postawiła zarzuty żołnierzom

polsat news

Czy Zełenski ma szansę odświeżyć swój wizerunek i wygrać nadchodzące wybory: opinia znanego technologa politycznego

ua.news

Zostaw komentarz

This website uses cookies to improve your experience. We'll assume you're ok with this, but you can opt-out if you wish. Zaakceptować Czytaj więcej