“Około 46 tys. przedsiębiorstw w UE ma z Rosją powiązania, które muszą być zgłaszane zgodnie z unijnymi przepisami. Ponad jedna czwarta z nich znajduje się w Republice Czeskiej, którą zamieszkuje zaledwie dwa i pół procent ludności UE – wynika z danych międzynarodowej agencji ratingowej Moody’s.”, — informuje: wiadomosci.dziennik.pl
Około 46 tys. przedsiębiorstw w UE ma z Rosją powiązania, które muszą być zgłaszane zgodnie z unijnymi przepisami. Ponad jedna czwarta z nich znajduje się w Republice Czeskiej, którą zamieszkuje zaledwie dwa i pół procent ludności UE – wynika z danych międzynarodowej agencji ratingowej Moody’s.
Wpływy Rosji w Czechach Z danych Ministerstwa Przemysłu i Handlu Czech wynika, że w pierwszym kwartale 2022 roku było w tym kraju zarejestrowanych około 4 300 rosyjskich przedsiębiorców. Dwa lata później ich liczba wzrosła do ponad 5 200. Nie możemy uniknąć intensywnej dyskusji na temat tego, jak powinniśmy postępować z krajami, w których wpływy Rosji osiągnęły poziom zagrażający nie tylko jedności UE czy NATO ale także naszemu bezpieczeństwu–powiedział pod koniec sierpnia premier Czech Petr Fiala.
Przed zagrożeniem ze strony Rosji ostrzega czeska agencja kontrwywiadowcza BIS. Według niej duża liczba firm należących do Rosji „nie przyczynia się do zachowania bezpieczeństwa narodowego”. Obawy budzi to, że wśród wielu poważnych firm i osób są szpiedzy. Ryzyko naruszenia sankcji to kolejna ważna kwestia. Powodem do niepokoju są również gangi przestępcze wywodzące się z krajów położonych na wschód od granic UE. Zdaniem czeskiego oddziału organizacji Transparency International, „warunki w Republice Czeskiej pozostają korzystne dla prania pieniędzy, zwłaszcza dla osób z byłego Związku Radzieckiego i jego państw satelickich”.
Wpływ na czeski rynek mieszkaniowy Według ekspertów, pranie sięgających miliardów kwot pieniędzy szkodzi czeskiej gospodarce. Widać to w negatywnym wpływie tego procederu na czeski rynek mieszkaniowy, na którym ceny nieruchomości poszybowały w górę. Think tank Datlab z siedzibą w Pradze poinformował, że rosyjskie firmy uzyskały w UE w ubiegłym roku zamówienia publiczne o wartości 2,5 mld euro pomimo sankcji.
Ondřej Kopečný, szef czeskiego oddziału Transparency International, powiedział DW, że czeskiemu rządowi nie udało się opracować skutecznych rozwiązań tego problemu. Organizacja wzywała do zwiększenia kar za naruszanie sankcji i zaostrzenia środków przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy.